5 powodów dla których warto dawać dziecku kieszonkowe. Rozwieją wątpliwości niejednego rodzica

Temat dawania dzieciom kieszonkowego dzieli rodziców. Jedni boją się, że maluch od razu roztrwoni całe pieniądze na słodycze, a dla innych to okazja do rozpoczęcia nauki oszczędzania. Odpowiemy więc na pytanie, czy dawać dziecku kieszonkowe!

Dzieci nie do końca wiedzą skąd rodzice mają pieniądze. Dla nich gotówka znajduje się w bankomacie i wystarczy tylko użyć karty, aby kupić coś w sklepie. Nie widzą związku między życiem zawodowym rodziców a comiesięcznymi wypłatami. Dlatego warto, żeby poznały wartość pieniądza.

Dziecko uczy się zarządzać swoim budżetem. Musisz mu wytłumaczyć, że otrzymana kwota powinna starczyć na wszystkie jego wydatki, gdyż kolejną wypłatę dostanie dopiero za miesiąc. Uświadom maluchowi, że od momentu otrzymywania kieszonkowego, zbiera samodzielnie fundusze na kolejną zabawkę i sam płaci np. za lody czy batoniki w sklepiku szkolnym (nie powinien wówczas prosić dorosłego o drobne na słodycze).

Dając dziecku kieszonkowe, uczysz je niezależności i obdarzasz zaufaniem. Maluch powinien wiedzieć, że przekazując mu drobne kwoty wierzysz w to, że mądrze je wyda. Dzięki temu budujesz w nim finansową pewność siebie. Oczywiście dziecko powinno uczyć się na swoich błędach i mieć swobodę decydowania na co przeznaczy fundusze. Nie kontroluj go, a jedynie udzielaj pewnych wskazówek. W przeciwnym wypadku nie będzie miało świadomości, że czyny niosą ze sobą konsekwencje.

Jeśli zauważyłeś, że dziecko od razu roztrwoniło całą gotówkę, to zabierz je do supermarketu i naucz planować wydatki. Pokaż mu jak porównywać ceny konkretnych produktów i uświadom, że może tworzyć listy zakupów. To doskonała metoda panowania nad budżetem. Jeśli nadal masz wątpliwości dotyczące tego, na co dziecko trwoni pieniądze, to poproś je o zrobienia miesięcznego bądź tygodniowego podsumowania wydatków.

Dobrym pomysłem jest wyznaczenie sobie celu, na który dziecko zbiera pieniądze. Dzięki temu nauczy się oszczędzania i będzie widziało z jakiego drobiazgu zrezygnować, aby finalnie uzbierać fundusze na większą zabawkę. Maluch dostrzeże różnice cenowe między konkretnymi produktami.

Dziecko musi mieć świadomość, że pieniądze nie rozmnażają się w cudowny sposób na koncie rodziców, a dzięki regularnemu odkładaniu, może zakupić jakąś lepszą rzecz. Jeśli dajesz pociesze np. 35 PLN miesięcznie, to możesz jej zasugerować, że dobrym pomysłem byłoby odłożenie np. 15 PLN na zakup wymarzonej hulajnogi. Przed kolejną wypłatą kieszonkowego zapytaj malucha ile udało mu się zaoszczędzić. Jeśli była to umówiona kwota to oczywiście pochwal dziecko i ewentualnie możesz pomyśleć o jakiejś nagrodzie (dzięki temu uczy się ono planowania i tego jak dążyć do celu małymi krokami). Natomiast jeżeli dziecku nie udało się nic zaoszczędzić, to możesz mu powiedzieć, że np. przy następnej wizycie w kinie będzie musiało dołożyć się do kupna biletu. Takie podejście uczy malucha tego, iż rzeczy kupione za zaoszczędzone pieniądze mają większą wartość, a on może czuć się dumny ze swoich osiągnięć.

• Kieszonkowe wypłacaj regularnie w określony dzień (w tygodniu lub miesiącu). Dzięki temu dziecko będzie czuło się pewnie i będzie w stanie planować swoje wydatki.
• Ustal z dzieckiem na co może wydawać swoje pieniądze, a co Ty będziesz pokrywać z własnej kieszeni.
• Musisz być stanowczy i konsekwentny. Jeżeli maluch wyda wszystko jednego dnia, to nie dawaj mu kolejnych pieniędzy.

• Dziecko powinno umieć liczyć.
• Rozumie, że dzięki oszczędzaniu będzie mogło kupić jakąś droższą rzecz.
• Ma świadomość, że za drobne przyjemności musi zapłacić z własnej kieszeni.

Wszystko zależy od wieku dziecka i możliwości finansowych rodziców. Maluchy nie potrzebują dużych kwot, gdyż zwykle wydają na słodycze bądź odkładają na wymarzone zabawki. Im starsze dziecko, tym zmieniają się jego potrzeby i wysokość kieszonkowego też powinna wzrosnąć. Nastolatkowie już częściej wychodzą z domu oraz zaczynają realizować swoje hobby.

To dość złożona kwestia i nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Jedni uważają, że nie powinno się wynagradzać dziecka za wykonywanie prac domowych. W końcu wszyscy mieszkamy pod jednym dachem, każdy z nas ma swoje obowiązki i dorośli nie dostają wynagrodzenia za sprzątanie. Tutaj może pojawić się też problem jak wycenić np. odkurzanie czy zmywanie naczyń.

Inni twierdzą, że pieniądze powinno się zarobić, a prace domowe są do tego idealną okazją. Gratyfikacja finansowa jest dobrą motywacją do wytarcia kurzy czy wyrzucenia śmieci.

Jeżeli masz dziecko, to może Cię zainteresować: Niewinne całowanie dzieci w usta jest bardzo niebezpieczne