Każda pralka potrafi wysuszyć ubranie. Wiele osób nadal nie wie o tej funkcji

Czasem jest tak, że potrzebujesz konkretnego ubrania i nawet go już wyprałeś, ale na nieszczęście nie zdążył się jeszcze ususzyć. Co zrobić, jeśli nie chcesz korzystać z grzejnika, ani z podobnych rozwiązań? To może Cię zaskoczyć, ale w takich wypadkach sprawdza się pralka jako suszarka. I to nie pralko-suszarka, ale zwykła pralka, jaką każdy ma w domu!

Jesienią i zima w wielu polskich domach są zazwyczaj większe problemy z wilgocią. Nie da się też często prania suszyć na dworze, ze względu choćby na deszcze, śnieg i ogólnie panujące niskie temperatury. Nie wszyscy chcą w takich wypadkach używać do wysuszenia prania grzejników, bo pogarszają one jedynie poziom wilgoci - takie powietrze nie jest zbyt zdrowe dla naszych płuc i innych narządów. W takich wypadkach Twoją suszarką "na szybko" może okazać się pralka!

Jeśli potrzebujesz, aby jakiś Twój ciuszek znacznie szybciej wysechł, to po wypraniu go... wrzuć go z powrotem do pralki. Tyle, że tym razem w towarzystwie dużego, łazienkowego ręcznika. Czystego i suchego. Nie może on być zmechacony, ważne aby był w stanie łatwo chłonąć wodę.

Teraz jedyne co musisz, to włączyć pralkę i przeprowadzić cykl wirowania. Najlepiej na najwyższych możliwych obrotach. Następnie wystarczy poczekać, aż pralka zrobi swoje. Po wyjęciu rzeczy zauważysz, ze ręcznik przejął znaczną część wody i wilgoci z ubrania. Będziesz już potrzebował naprawdę niewiele, żeby je całkowicie dosuszyć. Zwykle chwila na grzejniku powinna wystarczyć.

Warto też zwrócić uwagę, że ta metoda jest tym skuteczniejsza im bardziej chłonny jest ręcznik, który wrzucisz do pralki z ubraniem. Ważne jest też, aby miał większą powierzchnię od niego.