Kupując nową parę obuwia na pewno zwracasz uwagę na kilka rzeczy. Czy są wygodne? Modne? A może za Twoim wyborem stoi jeszcze coś innego? Przyznam szczerze, że sama mam kilka par w których chodzę bardzo okazjonalnie, z kolei inne uwielbiam i zakładam je prawie zawsze. Są jednak buty do których mam dość mieszane uczucia, a są nimi Crocsy.
Firma Crocs powstała w 2002 roku w Kolorado i szybko podbiła rynek obuwniczy. Początkowo gumowe buty przeznaczone dla dzieci, zyskały także fanów w gronie dorosłych. Buty przypominające pysk krokodyla można było kupić w różnych kolorach, a z czasem powstały ich kolejne wariacje. Chociaż to obuwie ma swoich zwolenników i przeciwników, to nikt nie może zaprzeczyć, że Crocsy są wygodne i przydają się podczas prac w ogródku czy wakacyjnych spacerów po skalistym wybrzeżu.
Crocsy na pewno nie są najbardziej modnymi butami, w lecie często sprawdzają się lepiej niż zwykłe sandały czy klapki. Okazuje się, że oprócz standardowych Crocsów powstało sporo wariantów. Oto najciekawsze z nich!
Taki model z pewnością nie pozwoli Wam zmarznąć! Pytanie tylko czy w przypadku gdy chcemy ogrzać nasze stopy nie lepiej postawić na buty z zakrytą piętą?
Jakiś czas temu firma Crocs postanowiła także wprowadzić możliwość spersonalizowania swojej pary obuwia poprzez specjalne nadruki lub gumowe przypinki.
Ponad 2 lata temu firma Crocs weszła we współpracę z domem mody Balenciaga czego wynikiem są gumowe sandały na platformach. Do tego specjalne przypinki, a w śród nich nazwa projektanta! Początkowo buty kosztowały ponad 3 tysiące złotych, dziś można je nabyć poniżej 900 zł.
Chociaż bardzo bym chciała – to nie jest żart. Wiele panien młodych decyduje się na takie buty w dniu swojego ślubu. Z pewnością wygodne, ale czy odpowiednie do każdej sukienki?
Najnowszym trendem okazują się jednak buty z dodatkową kieszonką. Jeśli kiedykolwiek narzekałeś, że chcesz wyjść spacer ale nie brać ze sobą portfela, to teraz możesz schować drobne lub kartę kredytową na pięcie Crocsów. Buty są wynikiem współpracy firmy wraz z azjatycką firmą BEAMS.
Nic dodać nic ująć – skórzane frędzle i ozdoby sprawią, że w takich Crocsach możecie śmiało iść na bal przebierańców i udawać nowoczesną Pocahontas.
Nie zależnie od tego czy nosisz te buty w ogrodzie, na plaży czy na miejskim spacerze – lepiej uważać na ilość słońca, ponieważ inaczej Twoje stopy mogą skończyć tak:
Gdyby ktoś z Was kiedyś narzekał na stopy opalone w dziurki (to raczej częsty wynik chodzenia w Crocsach w upalny dzień), to może pomyśleć o kupnie butów z daszkiem osłaniającym stopy od słońca.
Co myślisz o tego typu butach? Czy zdarza Ci się chodzić w Crocsach? Jeśli tak to w jakich sytuacjach?
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Fotografka i redaktorka. Miłośniczka ciekawego designu, dobrej muzyki oraz oryginalnych rozwiązań dla domu. Wolne chwile spędza na szukaniu ekologicznych rozwiązań, którymi chce dzielić się z innymi.