9 najbardziej osobliwych restauracji świata, które gwarantują ekstremalne doznania

Straciłeś zainteresowanie tradycyjnymi restauracjami? Chciałbyś przeżyć ekscytującą przygodę i zjeść kolację w wyjątkowej atmosferze? Teraz jest to możliwe. Oto najdziwniejsze restauracje rozsiane po wszystkich zakątkach świata. Wizyta w każdej z nich dostarczy niezapomnianych wrażeń. Nie tylko kulinarnych. ;)

Filipiny kojarzymy z błogimi wakacji spędzonymi na piaszczystych plażach. W mieście San Pablo znajduje się restauracja, która jest prawdziwą atrakcją dla każdego podróżnika. Wszystko za sprawą tego, że jest położona u podnóża wodospadu. W The Labassin Waterfall można posmakować specjałów lokalnej kuchni serwowanych prosto na bambusowe stoły. Rozkoszowanie się jedzeniem i moczenie nóg w wodzie to podwójna przyjemność. ;)

Kolacja w lodowej krainie? To możliwe! Miłośnicy śniegu i mrozu mogą wybrać się do miejscowości Kittilä (Laponia) na posiłek, przy którym nie warto zdejmować czapki i szalika. ;) Cała restauracja wykuta została w bryłach lodu (łącznie ze stołami i ławami do siedzenia) i znajduje się 200 km od od koła podbiegunowego. W jej wnętrzu temperatura spada poniżej 0°C. Szef kuchni serwuje typowo lapońskie dania. Można skosztować wędzonego bądź gotowanego renifera z dżemem z maliny moroszki. Restauracja czynna jest od połowy grudnia do połowy kwietnia i każdego roku wygląda trochę inaczej. Lód topi się wraz z nadejściem wiosennych dni, a zimą cały obiekt formowany jest na nowo. Lokal jest częścią całego kompleksu, gdzie znajduje się także lodowy hotel.

Dans le Noir to sieć restauracji, gdzie wszystkie dania spożywa się w całkowitych ciemnościach. Pierwszy taki lokal został otwarty  w Zurychu w 1999 roku.  Kolację w mroku zjesz również w Paryżu, Barcelonie, Londynie czy Petersburgu. Goście przestępując próg lokalu, zobowiązani są oddać telefony komórkowe, podświetlane zegarki oraz zapalniczki. Do stolików prowadzą ich kelnerzy wyposażeni w noktowizory. Często zawód ten wykonują osoby niewidome. Przed posmakowaniem, żadnego dania nie można zobaczyć. Jedzenie po omacku sprawia, że wyostrzeniu ulegają zmyły smaku, węchu czy dotyku. Dzięki temu aromat potraw odbierany jest znacznie intensywniej.

W Azji można zetknąć się z najdziwniejszymi rzeczami. Doskonałym przykładem jest sieć tajwańskich restauracji Modern Toilet, w których panuje iście toaletowy klimat. Zamiast krzeseł zainstalowano sedesy, a blaty stołów oparte są na wannach, zlewach czy bidetach. Nad głowami wiszą pisuarowe lampy, a funkcję serwetek spełnia papier toaletowy. Dania serwowane są w naczyniach przypominających mydelniczki  czy klozety (kiedy zupa jest gorąca sedes będzie zamknięty). Niektóre dania (bułeczki, desery) do złudzenia przypominają fekalia...

Japończycy udowadniają, że pracę kelnera nie muszą wykonywać tylko ludzie. W miejscowości Utsunomiya działa restauracja, w której klientów obsługują małpy. Makaki prezentują się bardzo gustownie w kraciastych koszulach oraz krótkich spodenkach. Oczywiście, jak na prawdziwych kelnerów przystało, oczekują również napiwków (w formie orzeszków). Musisz wiedzieć, że  małpki nie pracują na pełen etat. Obsługują klientów tylko przez  dwie godziny dziennie.

Zjeść kolację w chmurach? Żaden problem! Pomysł spożywania posiłków na pewnej wysokości narodził się w Belgii, a pierwszy podniebny lokal zaczął działać w 2006 roku. Krzesła oraz stół zamontowane na specjalnej platformie, unoszone są przez dźwig wraz z gośćmi na wysokość 45 metrów. Jednorazowo do wspólnej biesiady mogą zasiąść 22 osoby, które do foteli przypinane są pasami bezpieczeństwa. Czasami, dla umilenia czasu, montowana jest dodatkowa platforma z aktorami, muzykami czy didżejem. Obecnie posiłek w chmurach można zjeść również w Polsce.

Coś dla miłośników mocnych wrażeń! Sieć restauracji inspirowana jest parkami rozrywki. Nie obsługują w nich kelnerzy, a wszystkie dania zamawia się przy pomocy tabletów. Gotowe posiłki oraz napoje zjeżdżają do stolików rollercoasterem. Pokaźna sieć podświetlanych stalowych torów, serpentyn, spirali przypomina kolejkę górską. Ten system łączy kuchnię z restauracyjnymi stolikami, a zamówione jedzenie sunie z dość dużą prędkością (do 30 km/h). Lokale znajdują się w Europie (Wiedeń, Hamburg, Drezno), Soci oraz Kuwejcie. Natomiast największą Rollercoaster Restaurant można zobaczyć w Abu Dhabi. Jej atrakcją jest ogromna spirala, która przypomina szalejące tornado.

To bar nie z tego świata. Znajduje się w alpejskim mieście Gruyères (Szwajcaria). Zaprojektował go Hans Rudolf Giger, który stworzył postać ksenomorfa znanego z cyklu filmów "Obcy". Łukowate sklepienia przypominają ludzki kręgosłup, a krzesła wzorowane są na układzie kostnym człowieka. Siedząc przy stoliku można poczuć się jak w brzuchu wieloryba.  W menu znajduje się duży wybór drinków. Można także zjeść kanapki oraz lokalne sery i wędliny. Nieopodal bary znajduje się muzeum, w którym prezentowane są mroczne dzieła Hansa Rudolfa Gigera.

Wszyscy miłośnicy dobrej kuchni oraz morskiego życia mogą połączyć te pasje. Restauracja Ithaa Undersea umiejscowiona na wyspie Conrad Maldives. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że znajduje się na głębokości 5 metrów. Szklane ściany zapewniają wymarzone warunki obserwacyjne do podglądania przepływających nad głowami ryb i ssaków. Lokal może pomieścić jednorazowo 14 smakoszy kuchni fusion.

Którą restaurację odwiedziłbyś w pierwszej kolejności?