Sposoby na to, jak zrobić malinkę – sprawdź!
Najlepszym sposobem na wyrażenie swojego zafascynowania drugą osobą jest udowodnienie jej tego w bezpośrednim kontakcie – na przykład pozostawiając w dyskretnym miejscu „malinkę”. Jak zrobić „malinkę” w taki sposób, by zostawić ślad miłości, bez sprawiania zbędnego bólu partnerce/partnerowi? Lepiej zrobić ją na szyi, czy gdzieś na ciele? Te pytania zadaje sobie wielu z nas. Przeczytaj poniższy tekst, a dowiesz się więcej na ten temat!


Mały znak namiętności
Robienie popularnej „malinki” to jeden ze sposobów na okazanie partnerowi czułości i zasygnalizowania, że jesteśmy nim zainteresowani pod kątem seksualnym. „Malinka” może być wyrażeniem fascynacji zarówno na początku relacji, aby dać wyraźny znak drugiej stronie, jak i podsyceniem namiętnej atmosfery na każdym innym etapie. Kiedy emocje biorą górę, a krew buzuje jak oszalała, nieraz mamy ochotę dosłownie wgryźć się w partnera – wówczas najczęściej w grę wchodzi właśnie zasypywanie całusami i podgryzanie. Tego, skąd wziął się zwyczaj pozostawiania „malinek” na ciele ukochanej osoby nie wiadomo do końca. Jest to jednak znak rozpoznawalny przez wszystkich, świadczący o tym, że w sypialni na pewno nie wieje nudą. Zrobienie „malinki” na szyi jest jednym z najpopularniejszych miejsc – jednak może to być kłopotliwe wówczas, gdy obdarowana nią osoba jest wstydliwa i nie chce eksponować jej na widok publiczny. Alternatywą jest pozostawianie miłosnej pieczątki w miejscu mniej rzucającym się w oczy – na przykład na ręce. Choć z medycznego punktu widzenia „malinka” to nic innego, jak po prostu niewielki krwiak wskutek uszkodzenia płytko położonych naczyń krwionośnych, to dla kochanków ma ogromne znaczenie. Chcesz zrobić malinkę swojemu chłopakowi/swojej dziewczynie? Sprawdź, jak!
Jak zrobić malinkę partnerowi?
Aby na ciele partnera/partnerki pozostawić miłosny ślad, trzeba wykonać prostą czynność. Wystarczy zbliżyć usta do wybranej partii ciała drugiej osoby, złożyć usta w „dzióbek”, a następnie zasysać skórę. W zależności od intensywności zasysania i długości jego trwania, otrzymujemy różne efekty: delikatną „malinkę” lub mocno zabarwiony, duży ślad. Pamiętaj, że w tej kwestii umiar ma znaczenie – nie tylko ze względów estetycznych, ale także dlatego, by nie sprawiać drugiej połowie niepotrzebnego bólu. Miejsce, w którym chcesz pozostawić „malinkę” powinno być miękkie i wrażliwe – efekt osiągniesz szybciej i będzie ładniejszy, niż w miejscu ze skórą twardą. Do delikatnego zasysania skóry możesz dodać inne pieszczoty – sprawi to większą przyjemność, a słodki ból towarzyszący wykonywaniu miłosnego śladu zostanie jeszcze bardziej osłodzony, powodując ekscytującą mieszankę uczuć. Nie ma powodu, by stresować się, że „malinka” nie wyjdzie – udaje się zawsze, a końcowy efekt zależy tylko od intensywności wykonywania jej. Ślad pozostawiony przez drugą połówkę jest widoczny i nieco wstydzisz się pokazywać go publicznie, lub też partner przesadził z intensywnością okazywania uczuć w ten sposób? Nie martw się -ślad powinien zniknąć samoistnie w ciągu kilku, maksymalnie kilkunastu dni.



