Taśma miedziana to najskuteczniejszy sposób na ochronę roślin przed ślimakami

Ostatnim razem podzieliłam się moimi sprawdzonymi oraz naturalnymi sposobów na pokonanie inwazji ślimaków w ogrodzie. Możesz zapoznać się z nimi TUTAJ. W międzyczasie dowiedziałam się o istnieniu jeszcze jednej ciekawej metody. Otóż okazało się, że ślimaki nie tolerują miedzi. Nie do końca wiadomo co jest tego przyczyną. Najprawdopodobniej produkowany przez nie śluz reaguje z tym pierwiastkiem, co prowadzi do wytworzenia niewielkiej ilości energii elektrycznej. Ten impuls nie zrobi krzywdy ślimakom, ale jest na tyle nieprzyjemny, że mięczaki od razu się wycofają.

Jak zatem wykorzystać miedź na froncie walk ze ślimakami? Możliwości są trzy.

Na rynku bez problemu dostaniesz miedzianą taśmę samoprzylepną. Jest cienka i nie będzie stanowiła dużego obciążenia dla portfela (5 m kosztuje ok. 20 PLN). Wykorzystaj ją do oklejenia brzegów donic, skrzynek, obrzeży zagonów (jeśli są podwyższone), płotków, palisad. Możesz również otoczyć nią pień drzewa. Sposób na jej wykorzystanie zależy od pomysłowości każdego ogrodnika i działkowicza :)

Wspinaniu się ślimaków na łodygi uniemożliwią miedziane pierścienie. To już jest większy wydatek. Ceny uzależnione są od średnicy towaru (za 6 sztuk obręczy zapłacisz ok. 100 PLN). Pierścieniem należy otoczyć roślinę i dość głęboko wbić w ziemię (ślimaki lubią robić podkopy). Dodatkowo żadne liście nie mogą wydostać się poza obręcz, gdyż mięczaki zwyczajnie wdrapią się po nich na sadzonkę.

Tańszą opcją takich pierścienie jest wycięcie jakiejkolwiek obręczy, na przykład z butelek plastikowych i obklejenie ich taśmą miedzianą.

Co sądzisz o zastosowaniu miedzi przeciw ślimakom? A może już masz doświadczenie tym zakresie?