Wścibski sąsiad podglądał ją na podwórku. Dlatego pomysłowa kobieta postanowiła coś z tym zrobić
Wszystko wskazuje na to, że w dzisiejszym świecie nie ma czegoś takiego jak prywatność. Nasze osobiste zdjęcia publikujemy na Instagramie, przemyślenia na Facebooku, opinie na Twitterze, a osiągnięcia na LinkedIn. Mało tego! Kiedy wpiszemy w Google Maps nasz adres, zobaczymy nasz blok lub dom… Czy to nie przerażające?
Na szczęście jeszcze nikt nie jest w stanie (no chyba, że sami mu na to pozwolimy) zajrzeć do naszych domów, a nawet jeśli dobrze się postaramy, wścibski sąsiad nie zobaczy też, co robimy na naszym podwórku.
Z takim sąsiadem miała problem pewna użytkowniczka portalu Imgur. Wpadła jednak na całkiem ciekawy pomysł, którego efekt końcowy powala na kolana.
Zobaczcie sami!
Kiedy wścibski sąsiad chciał podejrzeć, co dzieje się za ogrodzeniem, nie miał z tym żadnego problemu… Oto jak wyglądało to na początku:

Dlatego pani, o której mowa, ustawiła i wbiła w ziemię 4 słupki po 4,5 metra każdy.

Sprawdziła czy słupki zostały równo ustawione, następnie wyrównała ich długość za pomocą piły mechanicznej.

Następnie dodała belki poprzeczne.

Następnym krokiem było dodanie fragmentów ścian.

I tak drewniana konstrukcja była już prawie gotowa.

Zostały tylko ramy…

… na matowe okna.

Dzięki temu kobieta miała o wiele więcej prywatności na własnym podwórku.

Efekt końcowy jest naprawdę fantastyczny…

… i urokliwy!
