Apel o odkurzanie i pranie w nocy. Liczba niezadowolonych z tego osób rośnie
Do tej pory jedyne apele o odkurzanie i pranie w nocy, z jakimi można było się spotkać, zawierały prośby o zaprzestanie tych czynności w godzinach nocnych i wieczornych. W tym roku jest jednak inaczej - tak absurdalnie, że nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać.
Kłopoty z polskimi sieciami energetycznymi
Jeśli kiedykolwiek zdarzyło Ci się z jakichś dziwnych powodów odkurzać mieszkanie o północy, albo robić pranie w nocy i przyprawiać tym samym o zawał lub wściekliznę wszystkich okolicznych sąsiadów, to od teraz będziesz miał świetną wymówkę. Będziesz mógł powiedzieć na swoje usprawiedliwienie, że rząd kazał tak robić. A dokładniej Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE, jest to spółka Skarbu Państwa) we współpracy z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Ta pierwsza firma, jak sama nazwa wskazuje, odpowiada za przesył energii elektrycznej w całym naszym kraju. Czyli słupy napięcia, linie energetyczne, itp.
Maciej Wapiński z biura prasowego PSE zaapelował o to, by Polacy tej zimy wszelkie rzeczy, które zużywają dużo prądu, robili poza godzinami szczytu. Czyli najlepiej głównie w nocy, wtedy kiedy nikt tego nie robi (ciekawe dlaczego, prawda?). Jeśli Polacy się do tego nie dostosują, to możliwe, że w ich mieszkaniach lub w ich okolicy pojawią się problemy z dostawą energii lub czasowym jej brakiem. Jak Wapiński z biura prasowego PSE tłumaczy w "BI":
Nowy zwyczaj: odkurzanie i pranie w nocy
Wygląda więc na to, że wiele polskich domów czeka bardzo "kolorowa" i "wesoła" zima. Ceny energii już poszybowały w górę jak szalone i wiele osób martwi się o rachunki. Albo o to, czy go będzie stać na opał w tym roku. Teraz jeszcze dostajemy informację, że mogą się pojawić przerwy w dostawie energii i ogólne kłopoty z tym związane. Pozostaje jedynie modlić się lub mieć nadzieję, że zima będzie łagodna. Bo wtedy polskie sieci energetyczne wytrzymają. I portfele Polaków też. Tylko co będzie, jeśli zima będzie mroźna?
