Ta roślina jest w Polsce zakazana. Nie sadź jej w ogrodzie

Rdestowiec ostrokończysty, inaczej zwany japońskim, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się krzewem, w rzeczywistości jest niepokojąco szybko rosnącą byliną, której wysokość może dochodzić do 3 metrów. Jego długie pędy, tworzą nad ziemią rozłożystą kopułę. Uniemożliwiając tym, dostęp do światła słonecznego roślinom rosnącym w pobliżu. Przez co tworzy zagrożenie dla rodzimych gatunków roślin.

Roślina ta została wprowadzona z Azji do Wielkiej Brytanii jako element dekoracyjny dzięki swoim subtelny, białym kwiatom. Jednak rdestowiec prędko okazał się agresywnym gatunkiem, którego szybkość rozmnażania stanowi zagrożenie dla lokalnych ekosystemów. Dodatkowo łatwo odrasta, przez co jego wyeliminowanie może nie być łatwe.

Problemy związane z występowaniem rdestowca ostrokończystego dotyczą, niestety również Polski, gdzie roślina ta stała się powszechnie występującym gatunkiem.

Kontynuacja artykułu znajduje się poniżej materiału wideo

Wpływ tego gatunku na naturalne środowisko jest zniszczycielski, w związku z czym uprawa rdestowca ostrokończystego jest zgodnie z prawem zabroniona. Ta inwazyjna roślina musi być intensywnie zwalczana, aby chronić rodzime gatunki. Rdestowiec tworząc gęste zarośla, pozbawia pola uprawne światła, co utrudnia ich normalne użytkowanie. Ponadto, wpływa negatywnie na właściwości fizykochemiczne gleby, doprowadzając do jej degradacji i ubożenia biologicznego flory. Wpływa to niekorzystnie na cały ekosystem, eliminując z niego wiele cennych gatunków roślin.

Roślina ta wyrządza szkody nie tylko w obrębie ekosystemu naturalnego. Jej silne korzenie niszczą nawierzchnie dróg i chodników, uszkadzają ścieżki, bruk oraz fundamenty budowli. Zarośla rdestowca występują na nasypach kolejowych, ograniczając widoczność, a także na terenach przybrzeżnych, blokując dostęp do wody. Dlatego tak ważne jest, aby usuwać ten inwazyjny gatunek, jeżeli tylko to jest możliwe, jednak również to nie jest łatwe.

Ze względu na rozbudowaną strukturę korzeniową, pozbycie się rdestowca ostrokończystego jest skomplikowane. Samo wycięcia części naziemnej nie wystarczy, bo rozprzestrzenia się on za pomocą podziemnych kłączy (w umiarkowanym klimacie nie produkuje nasion). Już mały fragment kłącza może doprowadzić do odrośnięcia rośliny. Walka z tym inwazyjnym gatunkiem wymaga zastosowania różnorodnych metod: mechanicznych, chemicznych oraz biologicznych. Usuwanie mechaniczne rośliny może być pracochłonne, ale nie będzie miało negatywnego wpływu na środowisko jak w przypadku metod chemicznych.

O zagrożeniu jakie stanowi rdestowiec ostrokończysty alarmują także przedstawiciele Pienińskiego Parku Narodowego. Z przedstawionej w apelu informacji wynika, że działania podjęte w poprzednich latach spowodowały zmniejszenie liczebności gatunków rdestowców (ostrokończysty, czeski i sachaliński), które zagrażają siedliskom przyrodniczym oraz tym, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia ludzi (np. barszcz Sosnowskiego).

Zarząd PPN podkreśla również, że w przypadku stwierdzenia na swoim terenie lub w jego okolicach obecności gatunków inwazyjnych, należy niezwłocznie zawiadomić Pieniński Park Narodowy (gdy roślina znajduje się na obszarze parku) lub odpowiedni urząd gminy (gdy występuje poza parkiem). Pozwala to na szybsze pozbycie się problemów związanych z rdestowcem.

Zgodnie z ustawą o gatunkach obcych z 11 sierpnia 2021 r. oraz rozporządzeniem wykonawczym dotyczącym listy inwazyjnych gatunków obcych z dnia 9 grudnia 2022 r., obecnie obowiązkiem właściciela terenu lub jego zarządcy jest usunięcie wymienionych gatunków.

Rdestowca ostrokończystego nie można sadzić w ogrodzie. Choć nie zagraża nam bezpośrednio jak trujące rośliny, to ma negatywny wpływ na ekosystem oraz rodzime gatunki. Niszczy glebę i ogranicza dostęp do światła innym roślinom. Szybko rośnie, a jego usunięcie może być bardzo pracochłonnym procesem. Jednak najważniejsze jest to, że posadzenie go w ogrodzie jest nielegalne, a jego uprawa zakazana.