NewsyTelefony komórkowe mają funkcję, która może uratować Ci życie. Mało osób ją zna

Telefony komórkowe mają funkcję, która może uratować Ci życie. Mało osób ją zna

Mamy środek sezonu letniego, z powodu koronawirusa wiele osób dopiero teraz decyduje się pojechać gdzieś na wakacje. "Słuchaj, a może tak zainstalowałbyś sobie jakąś apkę SOS, tak na wszelki wypadek, żeby było bezpieczniej?", niejedna osoba słyszała tę rade od znajomego. W niniejszym tekście postaram się pokazać plusy i minusy takiego rozwiązania i w efekcie pomóc Ci odpowiedzieć na pytanie czy warto się na nie zdać.

Telefony komórkowe mają funkcję, która może uratować Ci życie. Mało osób ją zna

20.07.2020 | aktual.: 21.07.2020 12:17

Aplikacje SOS na telefon. Jak to działa? Plusy posiadania apki

Pikrepo
Pikrepo

Wszystkie aplikacje SOS działają bardzo podobnie. Musimy je najpierw pobrać z Google Play (w przypadku Androida) lub App Store (w przypadku Apple). Znajdziemy je bardzo łatwo wpisując po prostu SOS w jednej z dwóch wspomnianych wyszukiwarek. Instalujemy je, uruchamiamy i wybieramy interesujące nas opcje. Zazwyczaj ich działanie polega na tym, że w przypadku wystąpienia sytuacji zagrożenia możemy  w prosty sposób za pomocą takiej apki wysłać sygnał alarmowy do wcześniej wybranych przez nas osób.

Najczęściej robi się to wciskając trzykrotnie przycisk zasilania, albo potrząsając telefonem w określony sposób. Wszystkie aplikacje wysyłają w takim momencie ustalony wcześniej tekst do numerów wpisanych na listę, większość z nich robi także zdjęcie za pomocą przedniego aparatu, które pozwala się lepiej odbiorcy zorientować w sytuacji (niektóre aplikacje raczej umożliwiają szybkie zrobienie takiego zdjęcia, zamiast robić je automatycznie same). Część aplikacji nagrywa też za pomocą wbudowanego w telefonie mikrofonu kilkanaście sekund/minutę ścieżki audio, co może stanowić duże ułatwienie. Większość apek SOS wysyła również informację lokalizacyjną o naszym położeniu.

I to właściwie tyle. Jak się wydaje na pierwszy rzut oka, taka apka może być rzeczywiście pomocna w szybkim powiadomieniu naszych bliskich o jakiejś niebezpiecznej sytuacji. Tak to przynajmniej prezentuje się w teorii.

Potencjalne wady apki SOS

Pixabay
Pixabay

Ze wspomnianą skutecznością aplikacji SOS jednak różnie bywa. Przetestowałam kilka z najpopularniejszych i w praktycznie każdym przypadku pojawiały się mniejsze lub większe problemy.

Podstawowym okazało się lokalizowanie mojego położenia - jeśli nie masz w telefonie na stałe włączonego GPSa i połączenia z internetem, to możesz zapomnieć o tym, że będzie ona dokładna. W centrum dużego miasta apki z reguły pokazywały mi moje położenie z dokładnością do... 2 kilometrów. Oczywiście problem znikał po połączeniu z internetem, ale mało osób ma tak wytrzymałe baterie w telefonie, ze może sobie w praktyce na to pozwolić.

Innym problemem było to, że w części apek pojawiały się w sytuacji pozorującej alarmową okienka z jakimś zapytaniem, typu: "Czy na pewno wysłać te wiadomość do wielu osób?". Jeśli ktoś naprawdę znajduje się w sytuacji zagrożenia, to przecie nie ma czasu w takie rzeczy się bawić.

Jak dla mnie wadą apek SOS jest tez to, że powiadomienie możemy wysłać do znajomych, a nie do służb, które są od tego, żeby nam pomóc. Przecież nie mamy pewności, ze nasz bliski akurat zauważy to powiadomienie i zajmie się zorganizowaniem pomocy.

Muszę także zaznaczyć, że część aplikacji SOS jest płatna, a ceny są tutaj bardzo zróżnicowane.

Czy warto instalować apkę SOS na wakacje?

Pixabay
Pixabay

Pomimo przytoczonych przeze mnie wad wielu użytkowników w ogólnodostępnych recenzjach chwali sobie posiadanie takiej apki i twierdzi, że rzeczywiście poczuli się ze swoją rodziną bezpieczniej, albo, że wręcz pomogła im ona w alarmującej sytuacji.

Osobiście nie wiem na ile apka SOS byłaby skuteczna, gdyby coś przydarzyło mi się w środku nocy. Mam też wrażenie, że w przypadku wypadku drogowego dużo efektywniejsza i szybsza okazałaby się pomoc innych kierowców.

Myślę, że taka apka na pewno może się przydać jeśli podczas wakacji poznasz jakąś nową dziewczynę/chłopaka i z jakiegoś powodu w sytuacji sam na sam poczujesz się zagrożony/zagrożona.

Jedno jest pewne: przed zdecydowaniem się na aplikację SOS warto najpierw ją "na sucho" przetestować, by upewnić się, że rzeczywiście może pomóc i że wszystko działa tak, jak powinno.