7 celebrytek zwierza się, że dotknął je problem wypadania włosów

Amerykańska komiczka ma obecnie 60 lat i uważa, że ​​włosy zaczęły się jej przerzedzać z powodu procesu starzenia. To łysienie androgenowe typu męskiego.

Aktorka, w zależności od roli, zmuszona była często farbować włosy. Spowodowało to, że kosmyki zaczęły jej wypadać. Przyznała, że na głowie miała już chyba każdy kolor. W pewnym momencie jej włosy były w tak złym stanie, że zaczęły wypadać garściami. Dlatego od ok. 5 lat w swojej pracy używa peruk.

Prowadziła program America’s Next Top Model. Ta funkcja oraz pisanie książki Modelland było dla niej bardzo stresujące. Wówczas zauważyła, że zaczęły wypadać jej włosy. Przyznała, że stres wywołał u niej lekkie łysienie.

Aktorka ma obecnie 53 lata, a z wypadaniem włosów zmaga się od niemal 30 lat. Jest to dla niej wyniszczające, zawstydzające, bolesne, przerażające, przygnębiające. Wypadanie włosów, w jej przypadku, było spowodowane dietą, radykalnymi wahaniami wagi na przestrzeni lat, ciążą, genetyką, stresem oraz farbowaniem i przedłużaniem kosmyków. Na szczęście już nie musi cierpieć w samotności i chce pomagać innym osobom dotkniętym tym samym problemem.

Musiała często farbować włosy przed pokazami mody. To negatywnie wpłynęło na jej naturalne kosmyki, które zaczęły wypadać. Od jakiegoś czasu bardziej dba o włosy i jest ostrożna podczas różnych zabiegów stylizacyjnych.

Aktorka przyznała, że włosy zmieniały się wraz z jej wiekiem. Wraz z upływem lat zrobiły się bardzo cienkie i wyglądały jakby powoli znikały. Kiedy musiała gdzieś wyjść zawsze pytała ze zdziwieniem: "Gdzie są moje włosy?"

Aktorka zaczęła tracić włosy w 2018 roku. Pewnego razu podczas kąpieli zauważyła w rękach całą garść włosów. To był jeden z momentów w jej życiu, kiedy dosłownie trzęsła się ze strachu.

Dotknął Cię kiedykolwiek problem wypadania włosów?