12 ciekawostek o Norwegach, których się nie spodziewałeś. To doprawdy intrygujący naród!

Może nie wszyscy o tym wiedzą, ale Norwegia to nie tylko mroźne zimy, ale także przepiękne widoki i bujne łąki. Nic dziwnego, że Norwedzy korzystają z tego piękna. W tym kraju istnieje prawo, które mówi, że obywatele mają swobodny dostęp do dzikiej przyrody. To przekłada się nie tylko na możliwości rozłożenia campingu gdzie tylko się chce (oprócz regionów chronionych), ale także swobodne prawo do łowienia ryb w słonych wodach. Jeśli chcielibyśmy to robić nad rzeką bądź jeziorem wymagana jest licencja, którą można kupić od "ręki". Norwegowie mają także specjalne określenie na odpoczynek na świeżym powietrzu - friluftsliv (z norw. życie na świeżym powietrzu).

W norweskich oknach nie uświadczymy zasłon czy firanek. Tamtejsi obywatele wychodzą z założenia, że nie mają czego ukrywać. Jednakże Norwegowie bardzo cenią swoją prywatność oraz przestrzeń osobistą. W kontaktach z nieznajomymi są bardzo ostrożni. Nawet w komunikacji miejskiej wolą stać ściśnięci jak śledzie w beczce niż usiąść obok nieznajomego. Dlatego nikogo nie dziwią puste siedzenia w autobusach. Lepiej nie przysiadać się do Norwega w komunikacji miejskiej, gdy są wolne inne miejsca. Pomyśli, że albo masz jakiś problem ze sobą, albo jesteś niezrównoważony. Podobnie jest w trakcie wspólnych wypadów czy randek. Zapłacenie za kogoś jest uznawane za ogromny nietakt, albowiem jest to obraza czyjeś niezależności.

Pewnie nie wiedzieliście, ale w Norwegii potrafi być naprawdę zimno. Jednakże tamtejszym obywatelom to nie przeszkadza, bo są do tego przyzwyczajani od małego. Malutkie dzieci w wózkach po porze obiadowej są wyprowadzane na zewnątrz i smacznie śpią. Nie ważne czy świeci słońce, pada deszcz czy temperatura spada do -10 stopni. Wydaje się to brutalne, a może nawet głupie, jednak takie działania wzmacniają odporność organizmu.

Opieka medyczna w Norwegii stoi na wysokim poziomie, jednakże jako osoba przyjezdna lepiej jednak, aby Twoim zębom nic się nie stało. Norweskie koszty wizyty u dentysty są naprawdę wysokie. Do tego w aptece praktycznie wszystkie leki są na receptę. Jedyne co możemy tam dostać bezproblemowo to środki przeciwbólowe. Z kolei karetki wyjeżdżają tylko do naprawdę ważnych przypadków, a lekarze rzadko odwiedzają pacjentów w domach. Jeśli masz gorączkę lub inne objawy, które nie zagrażają życiu, będziesz musiał się zgłosić do swojego lekarza rodzinnego.

System socjalny w Norwegii jest niezwykle wydajny i nic dziwnego, że osoby na emeryturze mają wyjątkowo dobre życie. Starsi Norwegowie wyjeżdżają na wakacje średnio 3-4 razy do roku i to w różne rejony świata. Cieszą się także dobrym zdrowiem dzięki dobrze rozwiniętej opiece medycznej oraz zamiłowaniu do sportu. Widok 65-latka jeżdżącego na nartach czy na rowerze nie jest niczym niezwykłym. Średnia emerytura wynosi 2000 dolarów (ok. 7 400 zł) i jest to kwota, która pozwala na godne życie w Norwegii.

Miłość do przyrody obywateli Norwegii jest nierozerwalnie związana z ekologią. Dlatego jest ona kluczowa dla każdego obywatela tego kraju. Przekłada się to nie tylko na to, że zjawisko zaśmiecania lasów czy kłusownictwa praktycznie nie występuje, ale także na to, że są oni niezwykle oszczędni. Norwedzy oszczędzają m.in. na wodzie (do czajnika wlewają dokładnie tyle ile potrzebują), czy na ogrzewaniu. Pilnują nawet oszczędzania papieru toaletowego! To przekłada się również na tamtejszy marketing. W 2007 roku norweski rzecznik konsumentów zakazał tamtejszym firmom produkującym samochody reklamowania pojazdów hasłami „ekologiczne”, „czyste” lub „przyjazne dla środowiska”. Jednoznacznie stwierdził, że samochody co najwyżej "mogą mniej szkodzić środowisku. Ale wciąż szkodzą."

Norwegowie mają ciekawe podejście do kwestii resocjalizacji więźniów. Strażnicy tych placówek są zachęcani do integracji z osadzonymi, aby tworzyć "rodzinną atmosferę". To ma niwelować wszelkie konflikty oraz akty agresji. Do tego więźniowie mogą pochwalić się indywidualnymi celami o powierzchni 10 metrów kwadratowych. Osadzeni mają do dyspozycji prywatne telewizory czy łazienki. Do tego organizowane są liczne warsztaty, gdzie skazani uczą się rękodzieła oraz innych zdolności, które mają im pomóc w życiu poza kratami więzienia.

Svalbard to wyspa położona 2030 km na północ od Oslo i choć mieszkają tam ludzie, niezaprzeczalnymi królami tamtejszych terenów są niedźwiedzie. Ważące nawet 900 kg drapieżniki są tam tak wielkim zagrożeniem, że normalny jest tam widok człowieka pod bronią. Jeśli nie posiada się własnej broni, to można ją wypożyczyć po uprzednim udowodnieniu, że potrafi się z niej korzystać. Jednocześnie Svalbard przyciąga wielu turystów naturalnym i dziewiczym pięknem przyrody, o którą bardzo dba regionalna władza.

Jeśli zobaczycie w Norwegii zarośnięty dom, to spokojnie nie jest to (prawdopodobnie) opuszczone i nawiedzone miejsce. Norwedzy tak zżyli się z naturą, że nie tylko pozwalają, ale chcą, aby trawa rosła na dachach ich domostw. O dziwo pomysł ten "wykiełkował" już w XIX wieku. Porośnięty dach służy jako naturalna warstwa izolacji, która pozwala całej konstrukcji lepiej utrzymywać ciepło wewnątrz.

Norwescy pisarze nie muszą się obawiać o swój debiut książkowy. Rząd zamawia w ilości 1000 sztuk (1550 w przypadku dzieł dla dzieci) każdą książkę, która została opublikowana i rozsyła je do publicznych bibliotek. Nie tylko promuje danego autora, ale także wspiera wielu wydawców. Dzięki temu rynek wydawniczy w Norwegii jest bardzo bogaty!

Slow TV pokazuje minuta po minucie różne dziwne transmisje, jak jazda pociągu przez Norwegię, która trwa 7 godzin! Ale są i dłuższe transmisje, takie jak 376-godzinny rejs statkiem, czy 60 godzinny śpiew chóru...

Każdy Norweg ma nieprzemakalny ubiór, a dziecko - nawet kilka. Ubiór ten ma nawet swoją nazwę - Regntøy. Dzieci wychodzą na spacery i zabawy na zewnątrz bez względu na pogodę, a że dni deszczowych jest w Norwegii sporo, taki ubiór jest niezbędny. W przedszkolach istnieją nawet specjalne pomieszczenia, gdzie dzieci ubrane w regntøy opłukuje się z brudu wodą z węża pod ciśnieniem...

Macie w planach podróż do Norwegii?