Jest większy, ale to wcale nie jest podyktowane troską o nasz komfort!
14.01.2023 19:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Uwielbiamy kupować nowe rzeczy, robić zapasy, stare przedmioty wymieniać na coraz nowocześniejsze wersje itd. W tym ferworze często zapominamy o zdrowym rozsądku, co handlowcy z radością wykorzystują. Ich wyobraźnia nie ma granic – powstają coraz to nowsze i bardziej chytre pomysły na to, jak zwabić klienta i jak nim manipulować. A jakie chwyty marketingowe czekają na nas w Biedronce? Na przykład większe koszyki niż w innych sklepach...
Manipulacja klientem zaczyna się już przy stoisku z koszykami
Idąc na małe zakupy, wybierasz koszyk na kółkach zamiast wózka. Jest wygodny, ponieważ nie musisz go dźwigać, a poza tym wyposażono go w pewną ukrytą funkcję, która ułatwia zakupy. Ma też jednak inne tajne zastosowanie – ma skłaniać do większych zakupów. Bzdura? Niekoniecznie.
Jest skonstruowany tak, że jego ścianki są nieco wyższe niż w innych sklepach – dlaczego? Nie - to nie kwestia wygody. Nie chodzi też o to, że ma chronić Twoje produkty przed wysypaniem się. Cel jest zupełnie inny - większy koszyk ma przekonywać Cię, że skoro nadal jest tyle wolnego miejsca w środku, to Twoje zakupy nie są aż tak duże, więc możesz pozwolić sobie na coś jeszcze, aby dopełnić przestrzeń. Efekt? Wracamy do domu nie tylko z koniecznymi produktami, których faktycznie potrzebujemy, ale i z dodatkowymi, których wcale nie ujęliśmy w zaplanowanym budżecie.
Koszyki, które dawniej trzymaliśmy za uchwyt i nosiliśmy po sklepie, były dużo mniejsze. Przez to szybko je zapełnialiśmy (więc były bardzo ciężkie) i często rezygnowaliśmy z dalszych zakupów, ponieważ nie mieliśmy ich już gdzie włożyć. Pojawienie się koszyków na kółkach mocno ułatwiło sprawę - jeździmy nimi wygodnie po całym sklepie, niezależnie od tego, czy są dociążone, czy nie. Biedronka poszła jednak o krok dalej - maksymalnie zwiększyła ich pojemność, przez co z większą łatwością wrzucamy do nich kolejne produkty.
Nie daj się nabrać - najlepiej zawsze wybieraj się do sklepu z wcześniej przygotowaną listą potrzebnych produktów.