Kobieta szyła ubrania dla sieciówek. Zdradziła ohydny sekret: „Zawsze wypierz je przed noszeniem”

Dermatolodzy przekonują, że jak najbardziej tak. Według nich przed założeniem na siebie, należy przynajmniej raz wyprać nową bluzkę czy spodnie. Wszystko dlatego, że ubrania ze sklepu mogą wywoływać reakcje alergiczne, a także często podrażniają skórę.

Okazuje się, że niektórzy producenci używają do konserwacji tkanin substancji chemicznych. Ta praktyka najczęściej jest stosowana w Chinach. Głównym winowajcą jest tutaj formaldehyd. To on sprawia, że kolory tkanin są żywsze, a materiały wykazują większą odporność na grzyby czy pleśń. Dodatkowo zdecydowanie mniej się mną. Drugim związkiem chemicznym drażniącym skórę są barwniki azowe, które także mogą znajdować się we włóknach odzieży.

Ponadto w sklepie ubrania są dotykane i mierzone przez wiele osób. Nierzadko upadają na podłogę, a także deptają je nieuważni klienci. W związku z tym mogą rozwijać się na nich drożdżaki, bakterie kałowe, inne drobnoustroje, a także wydzieliny z dróg oddechowych. Ostatecznie nie można mieć pewności, jaką drogę przeszła nasza bluzka, zanim trafiła w nasze ręce.

Co ciekawe zaskakującym zwierzeniem podzieliła się jedna z pracownic sklepu odzieżowego. Kobieta przyznała, że kierownik chciał, aby każdy pracownik wyglądał modnie. W związku z tym pozwalał na to, aby obsługa zakładała na siebie ubrania z wieszaków. Na koniec dnia wszyscy przyczepiali metki z powrotem i odwieszali używane ciuchy na wieszaki. Nikt absolutnie nie przejmował się tym, że mogą być nieświeże bądź spocone. Kobieta była zniesmaczona tą praktyką i postanowiła ujawnić ją w mediach społecznościowych. Dodatkowo zaleca, aby bezwzględnie prać wszystkie ubrania kupione w sklepach.