Kupiłem produkt na promocji, a jego cena okazała się być wyższa! Tak "oszukuje" Biedronka
Kiedy robimy duże zakupy, padamy ofiarą chwytów marketingowych, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Czy to wina naszej naiwności? Ależ skąd! Po prostu stajemy się łupem profesjonalistów, którzy doskonale znają nasze procesy myślowe. Mając na paragonie co najmniej kilkanaście produktów, nie zwracamy uwagi na to, czy wszystkie rabaty naliczyły się poprawnie, co cieszy autorów tej metody, bo jest ich zaplanowanym efektem. Poznaj jakie sztuczki marketingowe w Biedronce tylko czekają, aby nas naciągnąć.
30.11.2022 15:03
Techniki manipulacyjne w Biedronce - zwykle dajemy się na nie nabrać, kiedy pakujemy do wózka wiele produktów. A decydujemy się na taką ilość właśnie zachęceni przez jedną z tych technik. W efekcie czujemy się jak chomik w kołowrotku, napędzający cały proces.
Okazyjna cena woła nas z daleka! Skąd wiedzieć, że to chwyt marketingowy czyhający na nasz portfel?
Balansujemy pomiędzy alejkami, a naszym oczom co krok ukazują się jaskrawe etykiety z bardzo korzystnymi cenami. „Cóż za atrakcyjna oferta!” – myślisz i bez zastanowienia wkładasz do koszyka objęty promocją produkt. Dziękujesz losowi, że zdążyłeś go wziąć, zanim został wykupiony. Przecież ta cena jest tak niska, że zaraz go nie będzie!
Idziesz dalej, decydujesz się na jeszcze inne artykuły, szybko je kasujesz i Twoją uwagę zwraca wyższa kwota całkowita, niż ta, której się spodziewałeś. Nie chcesz jednak robić zamieszania, czy dawać sobie powodu do zawstydzenia, więc nie pytasz kasjerki, skąd taka wartość. „Zapłaciłem więcej niż myślałem, ale jakoś to przełknę” – ile razy tak było?
Chwyt reklamowy stary jak świat – istotne warunki zapisane drobnym druczkiem
Jeśli nie zapomniałeś wziąć ze sobą paragonu, to po wyjściu ze sklepu sprawdzasz go, a tam okazuje się, że produkty w tych bardzo okazjonalnych cenach okazały się być… dużo droższe! Dlaczego?
- Zignorowałeś informację o „wielosztukach”, „wielopakach” itp. Naszą uwagę zwracają jedynie duże liczby wskazujące promocyjną cenę, a zaraz obok nich znajduje się adnotacja o tym, że żeby faktycznie tyle zapłacić, należy wziąć dwie, trzy lub więcej sztuk tego produktu.
- Nie załapałeś się na zaplanowany okres trwania promocji. Produkty, które mają być objęte rabatem w danym okresie czasowym, są wystawiane na sklep już kilka dni wcześniej. Dlaczego? Dlatego, że klient skusi się na ich atrakcyjną cenę, ale nie doczyta, że obowiązuje ona na przykład dopiero w następnym tygodniu.
- Rabat dotyczy tylko stałych klientów. Być może nie doczytałeś notki o tym, że kupisz dany produkt w świetnej cenie tylko, jeśli zeskanujesz podczas zakupów kartę stałego klienta.
Jeśli skusisz się na kolorową cenówkę, która zwabiła Cię z daleka, przeczytaj nie tylko kwotę, którą musisz zapłacić za daną rzecz. Spójrz też na resztę informacji, zapisanych zwykle u dołu kartki (lub gdzieś z boku). Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź, czy spełniasz warunki, które są konieczne, aby mieć ten przedmiot faktycznie za tę cenę.
Ważne warunki zapisane drobnym druczkiem to nie jedyny chwyt marketingowy wykorzystywany w Biedronce. W kasach samoobsługowych ukryty jest specjalny przycisk, jeśli go nie naciśniesz - zapłacisz więcej!