Marketingowcy Biedronki wykorzystują Twoje lenistwo. Ich trik sprawia, że wydajesz więcej kasy

Duże zakupy na cały tydzień robimy najczęściej w weekend – uderzamy na sklepy całą rodziną oraz mamy czas i siły na to, by wyszukiwać produkty, porównywać je i dokonywać świadomego wyboru. Sytuacja klaruje się odwrotnie, kiedy wstępujemy do sklepu w dni robocze po kilka brakujących produktów.

Najczęściej pojawiamy się w supermarkecie, wracając z pracy do domu – chcemy mieć tę „wizytę” szybko z głowy. Jesteśmy zmęczeni i marzymy tylko o tym, aby móc wreszcie odpocząć, zjeść ciepły obiad i napić się ulubionej kawy. Nie zważamy wtedy na to, co jest opłacalne, a co nie i wybieramy te produkty, których nie trzeba długo i głęboko szukać.

To również zostało perfidnie wykorzystane przez marketingowców. Zauważyłeś, że przedmioty z niższą ceną są zawsze położone niżej, a te droższe są tuż na wysokości Twojego wzroku? Nie, wcale nie chodzi tu o lepszą jakość produktów położonych wyżej. Akurat te ukazywałyby Ci się jako pierwsze? To nie jest przypadek. Wolisz zapłacić więcej za daną rzecz, którą widzisz od razu, niż szukać na półkach jej tańszego odpowiednika – idealnie realizujesz zamierzenia marketingowców.

Im niżej, tym gorzej? Nie – im niżej, tym po prostu taniej. Techniki manipulacji potrafią być naprawdę perfidne. Kiedy jesteś wyczerpany pracą, nie chcesz się schylać, jeśli nie musisz. Pokierowany wygodą, po prostu pakujesz do wózka tę droższą rzecz, a sklep ma dzięki Tobie wyższy utarg.

Udając się na szybkie zakupy, nawet będąc zmęczonym, warto znaleźć w sobie tyle siły, żeby jednak zerknąć na półki położone niżej, bo być może właśnie tam kryją się produkty, za które nie przepłacisz.

Zaciekawiły Cię triki sprzedawców? Poznaj też tę ukrytą funkcję kasy samoobsługowej w Biedronce, dzięki której nie będziesz musiał przepakowywać zakupów.