Sąsiad pali na balkonie, a Tobie to przeszkadza? Jest na to sposób!

Prawo o zakazie palenia w miejscach publicznych zawarte w artykule 5. ust. 1 ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych nie dotyczy mieszkań - ani balkonów tych mieszkań.

Po prostu mieszkania prywatne to nie miejsca publiczne.

Inny artykuł, art. 144. brzmi: "Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych."

Ten artykuł często wystarcza do zakazania rozpalania grilla na balkonach, ale jest mało skuteczny w walce z paleniem papierosów na balkonie.

Niestety nie ma przepisów prawnych zabraniających palenia papierosów na balkonie.

Nie ma więc podstaw ukarania takiej osoby mandatem, czy chociaż upomnieniem.

Jedynie w przypadku wyrzucania niedopałków mamy prawo zgłosić ten fakt do odpowiednich służb.

Spółdzielnie, czy wspólnoty mieszkaniowe mają swoje wewnętrzne regulaminy.

Tam mogą znaleźć się zapisy dotyczące zakazu palenia na balkonach.

Sam zapis jednak to nie wszystko.

W regulaminie powinny też być zapisane sankcje na wypadek nie przestrzegania tegoż regulaminu.

Niestety egzekwowanie tego regulaminu leży po stronie wspólnot mieszkaniowych.

Policja, czy straż miejska nie odpowiada za ukaranie osoby nieprzestrzegającej tego regulaminu.

Przypominamy, że osoba paląca na swoim balkonie powinna używać popielniczki!

Może właśnie od tego powinien zacząć się cały ten temat...

Najprościej po prostu porozmawiać z sąsiadem.

Sąsiad to też człowiek i może nie zdaje sobie sprawy z problemu.

Może takich lokatorów jak Wy jest więcej. Warto poszukać sprzymierzeńców wśród innych sąsiadów.

Wspólnie może łatwiej będzie przekonać osoby palące, że jest to dla Was ważny problem.

Grupowo łatwiej też rozmawiać we wspólnocie czy spółdzielni na temat uwzględnienia tego problemu w regulaminie.

Jeżeli rozmowa z sąsiadem nie przyniesie skutków, można złożyć pozew do sądu .

Polecamy jednak najpierw spotkać się z prawnikiem i ustalić szanse na wygranie takiej sprawy.

Co o tym myślicie? dajcie znać w komentarzach ;)