Sąsiad uruchamia kosiarkę w niedzielę? Oto co możesz z tym zrobić

Koszenie trawnika to rutynowe zajęcie ogrodnicze, które musi być wykonywane systematycznie. Jednak wiele osób drażni dźwięk uruchomionej maszyny, gdyż to zakłóca wypoczynek. Sprawdź, kiedy nie wolno kosić trawy.

Sezon koszenia trawy trwa od wiosny do jesieni. Zazwyczaj czynność ta jest wykonywana raz na tydzień, czyli dość często. Większość osób czeka na weekend, podczas którego można swobodnie zaplanować prace ogrodowe. Jednak na każdej ulicy jest sąsiad, który już od godziny 6.00 zaczyna koszenie lub robi to późnym wieczorem, kiedy niektórzy chcieliby pójść spać. Czy jest to powód do wezwania służb?

W prawie nie ma regulacji, które zakazywałaby koszenia trawnika. Od wielu lat przyjęta jest natomiast cisza nocna, która obowiązuje od 22.00 do 6.00 rano (wówczas nie należy hałasować). Warto dodać, że sprzęty przeznaczone do korzenia trawy, czyli kosiarki lub kosy emitują hałas o natężeniu ponad 100 dB. Dlatego ich dźwięk jest bardzo drażniący, ponieważ szkodzi człowiekowi. Wielu porównuje go z pracą pociągu, młota pneumatycznego, a nawet silnikiem motocyklowym. Jakiś czas temu zostały ustalone normy hałasu, które powinny być respektowane. W dzień nie powinien przekraczać on 65 dB, a w nocy 56 dB. Dodatkowo nie ma zakazu koszenia trawy w dni świąteczne lub niedziele, ale nie robi się tego ze względu na tradycję religijną. Koszenie trawnika nie powinno przeszkadzać nikomu, jeśli będzie wykonywane między 6.00 a 22.00, jednak lepiej zaczynać je w okolicach 8.00 a kończyć o 20.00.

Warto podjeść do tej czynności obiektywnie i zachować przede wszystkim zdrowy rozsądek. Dlatego należy kosić trawę wtedy, kiedy przede wszystkim mamy czas. Co nie znaczy, żeby robić na złość sąsiadom i uruchamiać kosiarkę o nietypowych porach dnia. Zdarza się, że wiele osób dźwięk silnika przyprawia o białą gorączkę i na wezwaniu policji się nie skończy. Do nieprzyjemnej sytuacji doszło w 2020 roku w miejscowości Pstrągówka (woj. podkarpackie). Wówczas mieszkaniec chwycił za broń, aby uciszyć koszącego trawę sąsiada o godzinie 21.00. Mimo niebezpiecznego incydentu, nikomu nie stało się nic złego. Historia ta pokazuje, że należy zachować umiar w wyborze pory koszenia. Nie warto też dawać ponosić się emocjom słysząc odgłos kosiarki.