Przez żołądek do mózgu. Jedzenie kiszonek pomoże walczyć z nieśmiałością i lękami społecznymi

Naukowcy z College of William & Mary (Williamsburg w stanie Wirginia) wzięli pod lupę sfermentowaną żywność. Przeprowadzili badania na grupie 710 studentów, którzy mieli skrupulatnie zapisywać ile kapusty kiszonej, ogórków, kimchi, kefirów, jogurtów spożywali. Okazało się, że osoby jedzące dużo kiszonek zauważyły znaczną poprawę swojego stanu psychicznego. Odczuwały mniejszy strach przed kontaktami z obcymi ludźmi, śmielej podchodziły do nawiązywania nowych znajomości. Dodatkowo rzadziej odczuwały ogólny niepokój i lęk społeczny.

Badacze dowodzą, że probiotyki (odpowiadające za fermentowanie żywności) dokonują korzystnych zmian w jelitach. Osoby zmagające się z lękami często cierpią też na wszelakie dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Probiotyki łagodzą stany zapalne jelit i automatycznie pozwalają lepiej radzić sobie z chroniczną nieśmiałością czy fobiami.

Naukowcy uważają, że to niezwykłe iż dobre bakterie są w stanie wywierać wpływ na nasz mózg. Zwiększają one produkcję kwasu gamma-aminomasłowego (neuroprzekaźnik GABA), który łagodzi stres, zmniejsza lęki, pomaga się wyciszyć. Jeśli następne badania wypadną równie pozytywnie, to może się okazać, że kiszonki i jogurty zastąpią leki przeciwlękowe. A więc nie pozostaje nic innego jak zrobienie swoich własnych ogórków małosolnych. ;)

Jesz kiszonki?