Potnij na kawałki i rozłóż między rośliny. Kot się do nich już nie zbliży

Koty, nawet te udomowione, są dzikimi zwierzętami i chodzą własnymi ścieżkami. Trudno zapanować nad ich zachowaniami w ogrodzie, a niestety mogą one przynieść szkodę naszym uprawom. Na szczęście jest prosty trik, by nasz mruczek trzymał się z daleka od grządek. Wystarczy wykorzystać sprytny patent z wężem ogrodowym.

Kot w ogrodzie i na działce to świetny sposób na pozbycie się myszy, nornic i kretów. Niestety chadza własnymi drogami i najczęściej zostawia po drodze mocz oraz odchody. Nie robi tego złośliwie. Po prostu chce oznaczyć swój teren, by inne koty trzymały się z daleka. Właśnie dlatego zostawia w różnych miejscach "niespodzianki", a także drapie drewniane elementy i ociera się o nie. Chodzi o to, by zostawić na nich swój zapach. Jeśli kocie odchody znajdują się w miejscu, które nie jest mocno widoczne (np. przy płocie), powinieneś je tam zostawić. W przeciwnym razie Twój pupil oznaczy teren ponownie. Jeśli natomiast kot załatwia swoje potrzeby na grządkach, powinieneś działać. W przeciwnym razie wysiane rośliny nie będą kiełkować, a te już wyrośnięte po prostu uschną. Na szczęście jest bardzo sprytny sposób na zapanowanie nad zachowaniem kota w ogrodzie.

Jeśli Twój kot chodzi po grządkach i niszczy rośliny, możesz zastosować prosty patent z wężem ogrodowym.

• Kup najtańszy, zielony wąż ogrodowy.
• Potnij go na kilka kawałków o długości kilkudziesięciu centymetrów.
• Rozłóż w miejscach, w które mógłby wejść kot - na grządkach z dopiero co wysianymi lub kiełkującymi roślinami, przy mniejszych roślinach (większe są raczej bezpieczne) oraz w okolicy pustych miejsc, z których niedawno wyrwałeś rośliny.
• Pamiętaj, że węże muszą leżeć tak, by chociaż kawałek znajdował się z każdej strony grządki. Muszą być dobrze widoczne dla kota.

Koty, podobnie jak inne zwierzęta, mają "wdrukowane" biologiczne kody zachowania ułatwiające im przetrwanie. Dzięki temu wiedzą, kiedy zachować ostrożność, ponieważ mogą zostać np. zranione. Przodkiem kotów domowych jest żbik afrykański, który żyje w Afryce i na Półwyspie Arabskim, gdzie żyją również węże. Są one naturalnymi wrogami żbika, a co za tym idzie także kotów. Właśnie dlatego nasze domowe mruczki boją się węży i wszystkiego, co je przypomina. Właśnie dlatego kot będzie trzymał się z daleka od węża ogrodowego (który do złudzenia przypomina mu prawdziwego). Nie będzie ryzykował zbliżania się do potencjalnie bardzo groźnego drapieżnika.