10 niesamowitych technologii, które wprowadzają w życie wynalazki jak z filmów science fiction!

Obecne tempo rozwoju jest niezwykle zaskakujące i spory wpływ na to mają duże i globalne korporacje, które nieustannie konkurują w kwestii nowych produktów. Przy okazji posiadają ogromne budżety, które pozwalają im na utrzymywanie wielu zespołów badawczych. Nic więc dziwnego, że część technologii z naszej listy jest rozwijana przez dużych graczy rynkowych.

Sieć restauracji KFC ostatnio poinformowała, że testuje nowe metody produkcji żywności z zastosowaniem drukarek 3D. Takie urządzenia miałyby przygotowywać nuggetsy. Za pomocą odpowiedniej kombinacji składników, drukarka tworzyłaby jedzenie drukując je w postaci pojedynczych nici, które w odpowiedniej ilości, nabierałyby pożądanego kształtu.

Skoro można drukować żywność, to dlaczego nie materiały budowlane? New Story to organizacja non-profit, która skupia się na walce z globalną bezdomnością. Wspólnie z firmą budowlaną ICON udało się opracować model domu, który powstaje w drukarkach 3D w ciągu zaledwie 24 godzin. Koszt jednego takiego domu to zaledwie 4000 dolarów. Biorąc pod uwagę powierzchnię budynku (50 metrów kwadratowych) oraz ich wytrzymałość to naprawdę niewielka cena.

Wiosną 2018 roku w Pradze odbyła się eksperymentalna wystawa sztuki posągów w wirtualnej rzeczywistości. Większość odwiedzających stanowili niewidomi i niedowidzący. Deweloperzy stworzyli serię modeli 3D słynnych posągów, od Davida po Wenus z Milo. Zwiedzający zostali zaproszeni do założenia specjalnych rękawiczek, aby „dotknąć” przedmiotów, a nawet „poczuć” różnicę między różnymi rodzajami materiałów.

Każda rękawica VR miała wewnątrz 10 urządzeń, które powodowały wibracje w określonych częściach dłoni podczas zbliżania się do wirtualnego obiektu. Deweloperzy chcą, aby ich rękawiczki były używane w szkołach dla niewidomych dzieci, aby mogły „dotykać sztuki”. Aktywnie także rozwijane są koncepcje "sztucznych oczów" i już poczyniono pewne postępy w tej dziedzinie.

Niedługo znajomy świst śmigieł będzie znany nie tylko z wszelkich koncertów czy innych wydarzeń kulturowych. Amazon aktywnie opracowuje dostawcze drony i liczy, że w przeciągu najbliższych lat wejdą one na służbę. Drony mogą się także okazać ogromnym wsparciem dla szpitali, gdyby udało się za ich pomocą przewozić wszelkie niezbędne leki, a przede wszystkim krew.

Elon Musk zaprezentował niedawno Neuralink, czyli rzekomo rewolucyjny chip, który ułatwi nam życie codziennie, a osobom niepełnosprawnym przywróci utracone zmysły. Brzmi aż nazbyt surrealistycznie, ale coraz więcej firm bada możliwości chipów podskórnych.

Amazon, chociażby próbuje opatentować urządzenie, które pozwoli nam płacić oraz skanować karty lojalnościowe za pomocą naszych linii papilarnych. Także chipy pojawią się na rynku komercyjnym w ciągu najbliższych lat.

Promieniowanie rentgenowskie wpływa niekorzystnie na nasze zdrowie, ale czasami takie prześwietlenia bywają koniecznością i musimy je przejść. Przykładem jest mammografia. Naukowcy z Uniwersytetu Technologicznego w Eindhoven pracują nad metodą „przyjazną dla piersi”, bez promieniowania, do tego jest ona dokładniejsza i generuje obrazy 3D. Za pomocą specjalnej echografii (fal dźwiękowych) wykonuje się obraz i można łatwo zidentyfikować raka.

Płyty, dyskietki i wszelkie nośniki danych w rozrywce odeszły już do lamusa. Dziś muzyki słuchamy z serwisów streamingowych, filmy oglądamy na platformach pokroju Netflix. Nawet gry wideo niedługo będą dostępne w formie streamingowej. Nie posiadając mocnego komputera bądź konsoli będzie można grać w najnowsze tytuły. Nawet urzędy zaczęły korzystać z dobroci cyfryzacji...

Wszelkie przenośne dyski czy pendrive'y są coraz mniejsze, szybsze i bardziej pojemne. Dawniej cudem techniki była płyta DVD o pojemności 8 GB, dziś przeciętny telefon mieści w sobie 128 GB pamięci wewnętrznej. Jednocześnie coraz rzadziej przenosimy dane w ten sposób, korzystając głównie z usług hostingowych (jak np. dysk Google).

Dawniej marketerzy prześcigali się w pomysłach jak zainteresować potencjalnego klienta. Szok? Ładne kolory? Chwytliwa pioseneczka a może wywołanie skandalu? Dziś zamiast zastanawiać się nad formą reklamy, specjaliści zastanawiają się nad odpowiednimi algorytmami.

Widzimy to na przykładzie chociażby Facebooka oraz ciasteczek. Serwisy nieustanie zbierają o nas dane, a później gdy raz weszliśmy na stronę z zegarkami, to przez najbliższe tygodnie będziemy widzieć reklamy zegarków. Specjaliści z Japonii próbują z kolei stworzyć algorytm, który dopasowuje produkty po analizie naszej... twarzy.

Arkaitz Garro to programista z Amsterdamu, który stworzył świetny gadżet. Identyfikuje tylko twarz jego kota i wpuszcza go do środka. Specjalne urządzenie wykrywa jego ruch, a kamera robi zdjęcie i wysyła je na platformę rozpoznawania obrazów. Jeśli obraz jest zgodny, właściciel otrzymuje informację, że na zewnątrz jest kot, który chce wejść do domu :)

Jednakże nie tylko pomysłowy Garro wpadł na taki pomysł i wiele firm technologicznych w jakiś sposób pracuje nad identyfikacją twarzy za pomocą kamer. Jednakże budzi to liczny sprzeciw, albowiem uważa się, że rozpowszechnienie takiej technologii mocno wpływa na sferę prywatną. Przykładowo rząd chiński wykorzystuje tę technologię, aby automatycznie nakładać mandaty na obywateli np. za przejście na czerwonym świetle.

A o jakiej technologii Wy marzycie?