Ten nawóz możesz zrobić samodzielnie i nie wydasz na niego ani złotówki

Każdy ogrodnik wie, że do prawidłowego rozwoju roślin na grządkach niezbędny jest właściwy nawóz. Dzięki temu plony są dużo bardziej obfite. Oczywiście w sklepach można znaleźć całą gamę przeróżnych odżywek. Są one jednak dość drogie. Zdecydowanie lepiej jest przygotować swój własny nawóz. Dzięki temu patentowi nie zapłacisz za niego ani złotówki ;)

Okazuje się, że można samemu zrobić nawóz i nie wydać na niego żadnych pieniędzy. Całym sekretem jest skoszona trawa, której każdy ogrodnik ma pod dostatkiem.

Trawę włóż do czarnego worka na śmieci. Jeżeli jest bardzo wysuszona, to zwilż ją odrobinę wodą. Później szczelnie zawiąż worek i umieść go w słonecznym miejscu. Nie otwieraj go przez 3 dni. Po tym czasie trawa zdąży już sfermentować. Wtedy otwórz worek i jego zawartość wrzuć do wiadra (trawa powinna zająć połowę objętości). Następnie dolej gorącą wodę. Mieszankę odstaw jeszcze na 2 godziny. Po upływie tego czasu nawóz jest gotowy. Przelej go do konewki i podlewaj nim swoje rośliny. Możesz także wykorzystywać go do spryskiwania liści.

Nawóz ze skoszonej trawy bogaty jest w potas, witaminy C, E i z grupy B, a także magnez. To prawdziwa bomba odżywcza dla warzyw i kwiatów. Sprawi, że rośliny lepiej się zakorzenią oraz staną się bardziej odporne na choroby czy ataki szkodników.

• Trawę wysusz na słońcu, a następnie wykorzystaj jako ściółkę. Rozłóż ją pomiędzy roślinami, a ona z czasem zamieni się w próchnicę i wzbogaci glebę.
• Patentem na wykorzystanie trawy jest mulczowanie. To metoda polegająca na rozdrobnieniu skoszonej trawy, a następnie rozsypaniu jej na trawniku. Dzięki temu Twój zielony kobierzec dostanie dawkę nawozu, a źdźbła zyskają głębię koloru i zaczną szybciej rosnąć. Co więcej, rozdrobiona trawa zapobiegnie szybkiemu parowaniu wody z gleby.