Titanic - co stało się z ciałami ludzi, którzy byli ofiarami katastrofy?
W noc z 14 na 15 kwietnia 1912 roku wydarzyła się jedna z najsłynniejszych katastrof morskich na świecie. Pomimo tego, że niezmiennie od lat mówi się o niej dużo, to wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi.
11.01.2022 10:26
Kto był na pokładzie?
Nigdy nie dowiemy się ile dokładnie osób było na pokładzie. Badacze szacują, że liczba ta wynosiła przypuszczalnie od 2208 do 2228 osób. Różnica ta wynika nie tylko z nieścisłości w rejestracji, ale także z tego, że pomiędzy pasażerami znalazło się niemało majętnych postaci, które zdecydowały się na podróż statkiem incognito.
Co z ciałami?
Ze względu na małą ilość łodzi ratunkowych i ogólną panikę w momencie tragedii udało się uratować tylko 730 pasażerów. To oznacza, że ok. 1500 osób spotkał dramatyczny los. Wiemy także, że w 3 dni po wypadku zdecydowano się wysłać ekspedycję, która miała za zadanie odnalezienie ciał ofiar. Ze wspomnianych 1500 znaleziono jednak zaledwie 340 ciał.
Na zawsze w morskich głębinach
Zaskakujący dla wielu osób jest już los tych 340 odnalezionych zwłok. Tylko 174 z nich udało się zidentyfikować, dzięki czemu mogły liczyć one na prawdziwy pochówek. W przypadku pozostałych 160, których tożsamość nie została ustalona obciążano je żelazem i wrzucano z powrotem w morskie odmęty. Wodne głębiny miały już na zawsze pozostać ich domem.
Akcja, która nie mogła się udać
Co jednak z pozostałymi ciałami? Dlaczego nie udało się odnaleźć aż ok. 1160 zwłok? Można przypuszczać, że cześć ofiar nigdy nie wydostała się z wnętrza statku, więc jego wrak stał się dla nich naturalnym grobowiskiem. Co do ciał innych to szacuje się, że prądy morskie mogły w ciągu kilku dni przemieścić zwłoki na odległość nawet 320 km!
Tylko muł
Należy również wspomnieć o tym, że w wodzie ciała ulegały znacznie przyśpieszonemu rozkładowi. Wielu badaczy, którzy odwiedzali miejsce katastrofy nawet w kilkadziesiąt lat później wspomina, że w jej okolicach widziało tylko szczątki ubrań i spore pokłady mułów. Ten muł to prawdopodobnie jedyna pozostałość po wielu rozkładających się ciałach...
Oglądałeś "Titanica" w reżyserii Jamesa Camerona? Udało mu się zawładnąć Twoją wyobraźnią?