Wielu Polaków popełnia ten błąd i sami zimą niszczą swój trawnik
Czy zimą należy odśnieżać trawnik czy też można magazynować na nim śnieg zgarnięty z innych części podwórka? Okazuje się, że odpowiedź jest tylko jedna.
Usuwając nadmiar śniegu z podjazdu czy ścieżki, rzucamy go najczęściej na trawnik, gdyż tak jest nam najwygodniej. Niestety ta praktyka nie jest dobra. Tworzenie zasp na trawniku odbije się znacząco na jego kondycji. A chyba każdy chciałby mieć jak najładniejszą murawę.
1. Zagrożenie rozwojem chorób grzybowych
Zimą źdźbła trawy zamarzają. Natomiast przysypanie ich śniegiem sprawi, że po prostu się połamią. Natomiast kolejny problem może pojawiać się już na wiosnę. Topniejący śnieg sprawi, że trawnik może wręcz utonąć w kałużach wody. A taki stan rzeczy jest wręcz idealny do rozwoju chorób grzybowych. Jedną z najpowszechniejszych jest pleśń śniegowa. Początkowo na trawniku zauważysz białe strzępki grzyba, które sprawiają, że źdźbła przybierają brunatny kolor. Ostatecznie murawa znacznie się przerzedza i tworzą się na niej nieestetyczne brązowe plamy.
2. Pogorszenie stanu pędów
Śnieg zalegający na trawie uszkadza jej pędy i osłabia strukturę komórek. W związku z tym wiosną murawa będzie odrastała zdecydowanie wolniej. Co więcej trawnik będzie wyglądał na dość mizerny, przesuszony oraz zaniedbany (mimo właściwej pielęgnacji).
Jak dbać o trawnik zimą?
Najbardziej niebezpieczny dla pędów jest lód. Podczas mroźnych zim pokrywa on źdźbła. Wówczas tracą one dostęp do tlenu, a ich kondycja zwyczajnie się pogarsza. Dlatego bacznie obserwuj swój trawnik i postaraj się rozkuć lód, który pojawi się na źdźbłach. Co więcej staraj się nie deptać zimą trawnika, gdyż oszronione pędy są bardzo podatne na złamania i zniszczenia. I co najważniejsze: nie zasypuj murawy porcjami śniegu, który zgarniasz z innych obszarów podwórka.