Wieża Ashalim zwana też "Okiem Saurona" odbija światło 50 tys. luster!
Ostatnio została dostrzeżona przez astronautów znajdujących się na orbicie okołoziemskiej. Tak bowiem mocno odbijała białym, intensywnym światłem od swojego otoczenia. Ashalim to mierząca 260 m wieża solarna w Izraelu, która stoi sobie pośrodku pustyni Negew. Jej historię jedni uważają za smutną, inni za zabawną.
01.06.2023 17:04
Możesz zapytać, po co ktoś postawił wieżę na środku pustyni w miejscu, gdzie nie ma niczego oprócz skał i piasku. Na dodatek obiekt ten jest jednym z 200 najwyższych na świecie (choć do Burdż Chalify mu daleko - ta liczy sobie aż 828 m).
Jak i po co powstał Ashalim?
Ashalim to monstrualna konstrukcja, której cały szczyt składa się z czegoś, co zdaniem wielu osób przypomina lustro, albo złowieszcze oko Saurona. Choć są i tacy, którzy nazywają ją latarnią morską bez morza. Co więcej, wokół niej znajdują się ogromne pola z lustrami odbijającymi promienie słoneczne w kierunku jej szczytu (jest ich aż 50 tys.!). Gdy się przyjrzeć temu z pewnej odległości to ma się wrażenie, jakby się oglądało jakiś film science-fiction, jedyne co dziwi to brak kosmitów w pobliżu. Ashalim kosztowała niebagatelne pieniądze, bo 800 mln dolarów (licząc w tym także koszty rozległych pól luster). Działa ona poprzez kombinację promieni słonecznych podgrzewających wodę do niewyobrażalnie wysokiej temperatury (530 st. C). Ta z kolei w postaci pary wodnej przetwarzana jest na dalszym etapie na energię elektryczną. W swoim zamyśle miała być ona imponującym dokonaniem izraelskiej myśli technologicznej, a zarazem dostarczać sporej części regionu, w którym się znajduje, ogromne ilości prądu.
Może cię również zainteresować: Zaskakujący powód, dla którego połączenia na iPhone są wyświetlane na dwa różne sposoby
Porażka całego pomysłu
Sęk w tym, że już w momencie jej stawiania wynaleziono technologie, które pozwalały na uzyskanie energii solarnej w znacznie tańszy sposób. Obiekt, który miał więc imponować i być powodem do dumy dla Izraela, stał się przestarzały, zanim jeszcze zdążono go ukończyć. Pomimo tego władze zdecydowały się na doprowadzenie projektu do końca. Zainwestowano w niego bowiem zbyt duże zasoby. A poza tym rezygnacja z wieży mogłaby się stać powodem do drwin przedstawicieli sąsiednich państw, czy też Palestyńczyków. Ambicja i duma wygrały więc tutaj z chłodną ekonomiczną kalkulacją.
Może cię również zainteresować: W obudowie od iPhone znajdziesz ukryty przycisk. Dziwne, że tak dużo ludzi o nim nie wie