Efekt pandy cię nie dopadnie. Wiemy, co zrobić, aby tusz nie rozmazywał się zimą

Mężczyźni mają brody, a kobiety makijaż. Wiele z nas nie wyobraża sobie wyjść z domu bez choćby odrobiny tuszu do rzęs. Dzięki temu, nasze oko wydaje się większe i wyraźniejsze. Niestety, zimą sprawa się komplikuje, a to wszystko przez łzawiące oczy i… śnieg.

Wystarczy chwila, żeby tusz zamienił się w wielką, czarną plamę. Nasz makijaż wygląda wtedy na niedbały, a my na niewyspane. Stąd właśnie wzięła się nazwa — efekt pandy. Na szczęście, jest na to sposób. Wystarczy, że będziesz trzymać się trzech prostych zasad.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tuszowanie rzęs wydaje się być banalne. Prawda jest taka, że ta czynność jest o wiele bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. Wszystko zależy od kąta nachylenia szczoteczki. Szczotkowanie od nasady sprawia, że oko staje się większe i bardziej otwarte. Tuszowanie samych końcówek wydłuża oko, co odwraca uwagę od opadającej powieki.

Oczywiście, dużo zależy od samej szczoteczki. Duża i puszysta nadaje rzęsom teatralny efekt. Z kolei te precyzyjne, silikonowe wydłużają i zarazem rozdzielają włoski. Jeśli chcesz osiągnąć efekt "dużego" oka, wybierz tusz z dużą, puszystą szczoteczką. Tuszuj nią rzęsy od nasady, wykonując przy tym "zygzakowaty" ruch. W ten sposób maksymalnie wydłużysz i pogrubisz rzęsy.

Chcesz, żeby tusz na rzęsach utrzymywał się cały dzień? Tuż przed aplikacją tuszu nie nawilżaj skóry wokół oczu. Warto ją nieco przypudrować. Możesz użyć nieco pudru transparentnego albo cielistego, matowego cienia. Dopiero po przypudrowaniu, zabierz się za malowanie rzęs. Zimą warto sięgnąć po tusz wodoodporny. Woda, śnieg czy łzy są mu niestraszne. Jak malować rzęsy, aby tusz się nie rozmazał? Ściągnij ze szczoteczki namiar tuszu, a następnie, przeciągnij nią po rzęsach. Jeśli masz zamiar pokryć je drugą warstwą, odczekaj co najmniej 30 sekund. Aplikując tusz w ten sposób, zapomnisz o "pandzie" pod oczami.