Jak rzucać pieniądze na tacę, aby nie wyjść na nieprzyzwoitego? To nie zmieniło się od 100 lat
Już od dziecka jesteśmy uczeni tego, jak poprawnie zachowywać się w miejscach publicznych. W zależności od wydarzenia, należy przybrać odpowiednią postawę. Nie inaczej jest w przypadku składania datków. Sprawdź, jak rzucać pieniądze na tacę, aby nie popełnić faux pas.
18.10.2023 17:14
Zasady postaw liturgicznych, społecznych oraz ubioru są w większości wspólnot dokładnie określone. Wybierając się w takie miejsca, dobrze jest ubrać się schludnie oraz nie odsłaniać pewnych części ciała. Czy to jednak jedyne wytyczne, do których powinniśmy się zastosować? Jak zmieniały się one na przestrzeni 100 lat?
Jak rzucać pieniądze na tacę?
Odpowiedź znajdziemy w książce z 1919 roku pod tytułem "Zwyczaje towarzyskie w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte". To poradnik savoir-vivre naszych przodków. Osoby, które nie dostosowywały się do wytycznych musiały mierzyć się ze zdziwionymi spojrzeniami innych. W tamtych czasach przykładano ogromną uwagę do dobrych manier oraz wychowania, a reputacja była na miarę złota. Również i życie towarzyskie minionej epoki było zupełnie inne od naszego, które w głównej mierze toczy się wirtualnie. Na początku XX wieku często odbywały się kwesty, czyli znane nam zbiórki pieniędzy. Zazwyczaj to właśnie kobiety zbierały datki, a ich ubiór musiał być do tej okazji stosowny, czyli wręcz galowy. Nie inaczej było w przypadku panów, którzy obowiązkowo musieli mieć fraki, czarne krawaty i jasne rękawiczki.
Zobacz także
Jak odbywało się to dawniej?
Zbierający datki był zobowiązany kiwnąć głową potakująco za każdą ofiarę. Nie wolno było okazywać niezadowolenia z powodu zbyt małych sum, ponieważ uważano to za nieprzyzwoite. Na dodatek wymagało się, aby kwestująca sama złożyła większy datek niż zazwyczaj. Nie bez znaczenia był także sposób, w jaki wrzucano do puszek ofiary. Wiele bogatych osób chciało pokazać swoją majętność poprzez wręcz teatralne złożenie ofiary. Było to w tamtej epoce całkowicie niedopuszczalne i tak też zostało do naszych czasów. Co ciekawe, nie wolno było rozmawiać ofiarodawcom ze zbierającymi, ponieważ uchodziło to za niegrzeczne. Ówczesne społeczeństwo pozwalało sobie więc tylko na komunikację niewerbalną np. ukłony. Często zdarzały się jednak odstępstwa od tej zasady, które wzburzały miejską socjetę do czerwoności. Zdarzały się wtedy ostre uwagi na forum społecznym w stylu "niewłaściwe". Choć minęło tak wiele lat, zasady się nie zmieniły i do dziś powinniśmy je stosować podczas zbiórki pieniędzy w kościele.