Kiedy deszcz niszczy moje surfinie, stosuję zabieg ratunkowy. Szybko odżywają

Surfinie to popularne kwiaty, które potrafią dodać uroku każdemu balkonowi lub tarasowi. Nic dziwnego, w końcu są bujne i kolorowe. Jedyny potencjalny wróg, który może je zniszczyć to ulewny deszcz. Co zrobić, gdy po burzy zastajemy połamane gałązki?

Popularność surfinii jest spowodowana tym, że nie trzeba się wiele napracować, by mieć piękne kwiaty wokół domu. Oczywiście jak każda roślina ma swoje upodobania, lecz z pewnością nie będzie kaprysić, jeśli zmienicie jej miejsce na balkonie czy podlejecie większą ilością wody. Jeśli chcesz mieć dużo kwiatów w stosunkowo szybkim czasie, musisz ustawić surfinie w mocno nasłonecznionym miejscu, lecz osłoniętym przed zbędnym wiatrem. Świetnie będą się czuły w ziemi próchniczej o lekko kwaśnym odczynie. Najlepiej, jeśli podłoże będzie stale wilgotne, ale nieprzelane. Latem, gdy jest wyjątkowo gorąco, dbaj o to, by dostawały wodę dwa razy dziennie.

Surfinie będą jeszcze bujniejsze, jeśli im nieco pomożesz. Podczas przekwitania pojedynczych kwiatów, należy je bezwzględnie usunąć. W ten sposób roślina nie będzie marnowała energii na ratowanie starych kwiatostanów, a wypuści nowe pączki.

Jak to latem bywa, z minuty na minutę może zerwać się potężna ulewa, która nie oszczędza roślin ogrodowych. Delikatne kwiaty nie będą miały szans z wiatrem i opadami. Co zrobić ze zniszczoną rośliną? Po pierwsze usuń wszystkie połamane gałązki i kwiaty, a także wstrzymaj się z obfitym podlewaniem na kilka dni. Aby nieco odżywić roślinę, przygotuj specjalny nawóz, który będzie pełen potasu, azotu i fosforu. Wystarczy, że w kielichu blendera zmielisz jednego banana z litrem wody. Mieszankę przelewamy do pięciolitrowej butelki, dodajemy łyżkę fusów po kawie i uzupełniamy przegotowaną wodą. Odżywkę stosuj raz w miesiącu, a surfinia szybko odzyska siły i rozrośnie się jeszcze lepiej.