Kiedy krucho u mnie z kasą, zapalam świecę i pozwalam jej przyciągnąć do mnie fortunę

Choć w jednej z popularnych piosenek słyszymy stanowczo wybrzmiewającą frazę "pieniądze jednak to nie wszystko", wielu z nas nie zgadza się z tym tekstem. Owszem, nie są one najważniejsze w życiu, ale zawsze lepiej je mieć niż nie. Nie chodzi tu o zwykłe bogactwo i roztrwanianie pieniędzy, ale o komfort oraz niezależność, jaką są nam w stanie zapewnić. Przyciąganie pieniędzy to żadna magia — mamy na to skuteczny oraz bardzo prosty sposób.

Wiele osób uważa, że bogactwo zdobywa się ciężką pracą lub dobrym pomysłem na biznes. Jest to poniekąd prawda, ale warto spróbować niestandardowych metod, które mogą znacznie zwiększyć dochody. Nie chodzi tutaj o magiczne zaklęcia lub czarną magię, a głównie o zmianę procesów myślowych. Coraz większą popularność zyskuje manifestacja, która polega na założeniu w swojej głowie, że to, co pragniemy mieć, już posiadamy. Brzmi abstrakcyjnie, ale działa, ponieważ podświadomość ludzka nie rozróżnia przeszłości lub przyszłości. Dlatego, jeśli będziesz powtarzać kilka razy dziennie, że masz pieniądze, to w końcu faktycznie będziesz je mieć. Warto dodać, że nie wolno ulec negatywnym myślom, które zaburzą całą pracę podświadomości.

Zbliża się czas fazy przybierającego Księżyca, co będzie miało miejsce tuż przed pełnią, czyli 3 lipca (w najbliższą niedzielę). Należy wtedy zapalić świecę, a pisakiem na podeszwie butów napisać łacińskie hasło "Ad fortunam", co oznacza "ku fortunie" lub "Deduc me ad fortunam", czyli "prowadź mnie do fortuny". Można też narysować obok symbole pieniędzy lub dostatku. Świecę należy pozostawić do całkowitego wypalenia, aby nasze pragnienie się spełniło. Poprzez ten obrzęd buty są naładowane energią pieniądza, która będzie sprzyjała ich właścicielowi.