Kiedy widzę żółte liście na pomidorach, szybko robię oprysk. Ten sposób znam od babci

Panująca fala upałów oraz brak opadów powodują spustoszenie na grządkach. Na dodatek pojawiające się szkodniki sprawiają, że coraz więcej roślin marnieje. Mimo to nie tylko te czynniki przelewają czarę goryczy ogrodników. Najczęstszym kłopotem są ostatnio zżółknięte liście pomidorów.

Zmiana koloru liści to poważny sygnał, że roślina choruje. Jednak wtedy jest już za późno na profilaktykę i należy szybko podjąć "leczenie" rośliny. W uprawie pomidorów ważne jest podlewanie, które nie powinno być przedwczesne ani nadmierne. Należy regularnie sprawdzać poziom wilgoci gleby, aby nie była zbyt mokra. Warzywa te warto nawadniać rano lub wieczorem, kiedy temperatura jest niska. Żółte liście są oznaką, że pomidory miały zbyt wiele wilgoci i rozwinęła się w nich choroba albo brakuje im podstawowych minerałów. W tym przypadku warto użyć nawozu z azotem, który wzmocni krzewy i zapobiegnie dalszemu obumieraniu rośliny. Często pomidory zbyt szybko pobierają znajdujące się w glebie składniki mineralne, przez co potem już nie mają z czego ich pozyskiwać.

To choroba, którą powoduje wilgoć. Polega ona na stopniowym usychaniu liści oraz gniciu korzeni. Powoduje ją rozwijający się w roślinie grzyb o nazwie Fusarium, którego nie można usunąć w żaden sposób. Dzieje się tak, ponieważ jest on w glebie. Mimo to można ograniczyć jego rozwój przed rozpoczęciem uprawy za pomocą preparatów z dodatkiem grzybów antagonistycznych. Tylko ten sposób jest gwarantem na to, aby ochronić rośliny na przyszły sezon.

Naturalne i ekologiczne metody są najlepsze, a w dodatku przygotujesz je samodzielnie w domu. Wystarczy wsypać do garnka 1 łyżkę goździków, 2 torebki czarnej herbaty oraz skórkę z 1 cebuli, następnie zalać je 300 ml wody i gotować przez 15 minut. W ostatnim kroku wystarczy przecedzić i rozcieńczyć wywar w proporcji 1:3. Preparat stosuje się raz na miesiąc.