Mam świeży czosnek przez kilka tygodni. To prosty trik, który podpatrzyłam u dziadka

Służy do pichcenia i stanowi pyszny dodatek do większości dań. Czosnek zaskarbił sobie wielu fanów. Mimo to jego przechowywanie stanowi największy kłopot, ponieważ kiełkuje, więdnie, a nawet gnije. Wielu zaleca jego suszenie w zacienionych pomieszczeniach, ale nie każdy ma taką możliwość.

Na to warzywo najlepiej zadziała podpalenie oraz parafinowanie. Od razu po zerwaniu przytnij mu troszkę korzenie i zacznij rozpuszczać wosk w kąpieli wodnej. Kiedy wszystko już gotowe, zanurz łodygę i korzenie czosnku w roztopionej parafinie tak, aby wosk nie dotknął główki. Po tym zabiegu poczekaj kilka chwil na zastygnięcie wosku, a wytworzy on barierę ochronną przeciw pleśni. To te dwie końcówki czosnku są najbardziej narażone na działanie wilgoci, która powoduje ich gnicie. Pozostaną one jakby zablokowane przed czynnikami zewnętrznymi, które nie będą miały wpływu na smak lub jakość ząbków. Tak zabezpieczone główki możesz spokojnie przechowywać aż do czasu nowych zbiorów.

Czosnek należy sadzić w rzędach o szerokości 25 cm w odstępach 7 cm. Warzywo to poradzi sobie w każdych warunkach glebowych i klimatycznych, ale nie w każdych urośnie duże. Wielkość czosnku zależy od odmiany, jaką zasadzimy, ponieważ może być ona mniej lub bardziej dorodna. Zaleca się, aby posadzić go w glebach luźnych, wilgotnych a przede wszystkim próchniczych. Dlatego, jeśli nie masz dostępu do takiej ziemi, to rozluźnij glebę na grządkach, a następnie wyłóż ją słomą o grubości do 3 cm. W ten sposób czosnek uzyska dostęp do powietrza oraz wody, a dodatkowo słoma zapewni ochronę przed utratą wilgoci z gleby. Jest to ważne szczególnie latem, kiedy temperatura przekracza 20 stopni Celsjusza, kiedy woda z gleby pod wpływem gorąca zaczyna parować. Sposób ten ma także swoje plusy, ponieważ nie trzeba będzie tak często podlewać czosnku. Dodatkowo, kiedy słoma zacznie się rozkładać, stanie się bogatym nawozem dla rośliny.