Moja mama od lat nie prasuje firanek. Są bez zagnieceń po każdym praniu dzięki tym dwóm rzeczom

Pranie firanek już samo w sobie potrafi być uciążliwe. Ale prawdziwym wyzwaniem jest z reguły dopiero poradzenie sobie z wszystkimi późniejszymi zagnieceniami. Co zrobić, żeby prasowanie firanek nie było konieczne?

To, czy na firankach w wyniku prania powstaną brzydko wyglądające zagniecenia, zależy od szeregu czynników. Pierwszym z nich jest sam materiał, z którego zrobiona jest firanka, generalnie czym delikatniejszy, tym łatwiej się gniecie (choć są wyjątki). Zazwyczaj bardziej odporne są też sztuczne włókna. Od jakiegoś czasu wielu producentów stosuje też specjalne mieszanki, które mają zapobiegać gnieceniu. Ale jak na razie to ostatnie rozwiązanie nie zawojowało serc klientów. Wciąż dla kupujących najważniejsza jest cena, to jak firanka wygląda i czy jest przyjemna w dotyku. O zagnieceniach panie domu myślą dopiero, kiedy muszą poradzić sobie z upraniem firanki. Praktycznie nigdy nie jest to coś, co robimy chętnie.

Bardzo ważna jest też grubość materiału. Czym materiał jest grubszy, tym trudniej się gniecie i tym łatwiej firanka się samoczynnie rozprostowuje, kiedy już jest powieszona na karniszu. Jeśli natomiast materiał jest bardzo cienki i delikatny, to wtedy o zagniecenia jest bardzo łatwo. Ale możemy temu częściowo zapobiec na etapie prania.

Jeśli chodzi o sam proces prania to kluczowe są dwie rzeczy. Przede wszystkim zrezygnuj z wirowania całkowicie, albo chociaż tego na wysokich obrotach, jeśli to tylko możliwe. Może nie wydawać Ci się to aż tak istotne, ale uwierz, że zrobi dużą różnicę, a Ty tym samym będziesz miał znacznie mniej roboty. Innym nieco mniej ważnym, ale istotnym elementem jest dodanie płynu do płukania. Zmiękczy on materiał, co przełoży się na mniejszą ilość pognieceń. A dodatkowo sprawi, że firanki nie będą się elektryzowały, co będzie Ci bardzo pomocne, jeśli później przyjdzie Ci walczyć z pomniejszymi zagnieceniami.

Najlepszym rozwiązaniem jest powiesić je od razu na karniszu, kiedy są jeszcze lekko wilgotne. Jeśli ich nie wirowałeś, zostaw je jakiś czas w pralce, aż odmokną. Jeśli je potem zawiesisz, to pod wpływem swojego ciężaru będą same się rozprostowywać.

Pamiętaj jednak by kontrolować wilgotność w pomieszczeniu, w którym powiesiłeś mokrą firankę. W razie potrzeby warto jest przewietrzyć taki pokój, bo inaczej może to zakończyć się pojawieniem się nawet i pleśni. A jeśli firanka jest zbyt mokra, by ją można było od razu powiesić, to rozkładając ją na suszarce rozłóż na niej najpierw ręcznik - dzięki temu żebrowania suszarki nie odbiją się na materii.