Widzisz przy drodze przewrócony pachołek? Nigdy go nie podnoś

Przewrócony pachołek przy drodze może sprawiać wrażenie, że znalazł się tam przez przypadek lub został zapomniany przez drogowców pracujących w okolicy. Nic z tych rzeczy! Choć wygląda niepozornie, jest bardzo ważnym znakiem dla służb ratunkowych.

Stożkowate, biało-czerwone lub pomarańczowe pachołki są ustawiane przy drogach, by zabezpieczyć miejsce wypadku lub oznaczyć miejsce robót. Są sygnałem, że na drodze coś się dzieje i należy zachować ostrożność. Ich widok nie stanowi dla kierowców większego zaskoczenia. Co innego, gdy pojedynczy pachołek leży samotnie przy drodze na odludziu. Przewrócił się? Wypadł drogowcom? Prawdopodobnie takie skojarzenia ma większość kierowców. Żadne z nich nie jest jednak prawidłowe. Wyjaśniamy, co oznacza przewrócony pachołek.

Jeśli sądzisz, że na widok przewróconego pachołka przy drodze na odludziu (a szczególnie przy skrzyżowaniu) powinieneś się zatrzymać i zabrać go lub ustawić do pionu, jesteś w błędzie. Nie powinieneś robić absolutnie nic. Omiń go i pojedź dalej w swoją stronę. Pachołek nie znalazł się w tym miejscu przypadkowo. Najprawdopodobniej jest to znak, który pozostawili na drodze strażacy dla swoich kolegów.

Stożki drogowe są stosowane przez strażaków do oznaczania trasy dla kolejnych ekip zmierzających na miejsce pożaru. Są wykorzystywane w odludnych terenach oraz w lasach, gdzie łatwo się zgubić, nawet korzystając z nawigacji GPS. Słupki są zostawiane na rozstajach oraz skrzyżowaniach jako strzałki. Ich wierzchołek wskazuje kierunek, w którym należy dalej jechać. W ten sposób pierwsza ekipa pomaga kolejnym bezbłędnie dotrzeć do celu. Dzięki temu skraca czas ich dojazdu na miejsce.

Sama znajomość współrzędnych miejsca, do którego trzeba dotrzeć, nie zawsze jest wystarczająca. W lasach i w innych odludnych miejscach jest wiele dróg, których próżno szukać na mapach. Z tego powodu nawigacja GPS może okazać się zawodna. Poza tym, aby działała sprawnie, musi mieć zasięg, a z tym na odludziu bywa różnie. Tymczasem, kiedy dochodzi do pożaru, liczy się każda sekunda. Strażacy chcą dotrzeć na miejsce jak najszybciej. Nie mogą tracić czasu na błądzenie po bocznych dróżkach. Nawet gdyby pierwsza ekipa, która dotarła na miejsce, podała wskazówki dojazdu przez radio (na co w czasie akcji gaśniczej raczej nie ma czasu), mogłoby dojść do sporego zamieszania. Nie tak łatwo jest nawigować kogoś, kto jedzie przez las. Jest tam niewiele punktów charakterystycznych i wszystkie skrzyżowania wyglądają bardzo podobnie. Słowne wskazówki mogłyby nie być wystarczająco precyzyjne. Przewrócony pachołek (o ile nikt go nie przestawi) stanowi natomiast jasną i skuteczną wskazówkę dojazdu.