Sąsiedzi wystawiają śmieci na klatkę? Tak oduczysz ich tego raz na zawsze
Mieszkanie w bloku ma swoje zalety i wady. Nigdy nie ma się pewności, na jakich sąsiadów się trafi. Jedni mogą być schludni i porządni, a inni bardziej uciążliwi — choćby brudząc i zastawiając wspólną przestrzeń w budynku. Co zrobić, kiedy sąsiad zostawia śmieci na klatce schodowej?
05.04.2023 22:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sąsiedzi w bloku mogą być naszymi najlepszymi przyjaciółmi lub utrapieniem. Niestety nie do końca mamy na to wpływ. Często zdarza się, że mieszkańcy zagracają klatkę schodową swoimi rzeczami — szafkami, rowerami, wózkami itp. Tym gorzej, jeśli wystawiają za drzwi śmierdzące wory ze śmieciami. Prośby i groźby nie pomagają? Pora działać!
Śmieci na klatce schodowej, co robić?
Urokiem mieszkania w bloku jest napotykanie się na różne rzeczy wystawione na klatce. Niektórzy sąsiedzi wystawiają nawet stare meble czy sprzęty AGD. Nierzadko można też spotkać wózki dziecięce czy rowery. Gorzej jest, kiedy mieszkańcy bloku przesadzają i tworzą na wspólnym mieniu bałagan. Mowa tu o sytuacjach, kiedy któryś sąsiad notorycznie wystawia śmieci na klatkę. Doskonale wiemy, jak bardzo jest to nieprzyjemne dla naszych oczu i nosa. Jak nauczyć go porządku?
Zakaz pozostawiania śmieci na klatce
Pierwsze, co warto zrobić, to po prostu porozmawiać z sąsiadem. Jeśli okaże się nieskory do rozmów, można zastosować inne rozwiązanie. Z pomocą przychodzi zakaz pozostawiania śmieci na klatce. Brudzenie klatki schodowej jest niezgodne z prawem, a także regulaminem obowiązującym we wspólnocie mieszkaniowej. Jasno napisano w nim, że zabrania się zagracania i pozostawiania śmieci w obszarze klatki. Wspólnota (po skardze, którą możesz złożyć) wymusi na lokatorach zaprzestanie magazynowania odpadów w tej części. Można też wezwać straż miejską, jednak tu jest drobny haczyk. Jeśli dojdzie to wystawienia mandatu — jest ryzyko, że otrzyma go cała wspólnota, a nie sami winowajcy. Jeśli strażnicy miejscy nie napotkają w domu osoby, która zaśmieciła klatkę, grozi wam odpowiedzialność zbiorowa.
Niektórzy stosują niekonwencjonalne rozwiązania
Niestety zdarza się, że pomimo próśb i gróźb nic nie pomaga. Wśród internautów na jednej z popularnych platform rozpętała się dyskusja dotycząca tego nieprzyjemnego problemu. Zirytowani prześcigali się w niekonwencjonalnych pomysłach na rozwiązanie takiej sytuacji. Jedni po cichu przecinali worki upierdliwym sąsiadom, inni zaś dostawiali takim osobom jeszcze swoje śmieci do wyniesienia. Inni po prostu zostawiali ręcznie napisane kartki. Najbardziej mściwym sposobem było rozerwanie worka, wrzucenie do środka baterii i zgłoszenie sąsiada za nieprzestrzeganie przepisów o segregowaniu odpadów. Niezależnie od sposobu, polecamy jednak rozmowę z sąsiadem lub wspólnotą.