Tak szybko oduczysz sąsiada palenia na balkonie. Może za to słono zapłacić
Sąsiad pali na balkonie, dym leci w kierunku naszych otwartych okien i wpada do mieszkania. To scenariusz, z którym boryka się wielu mieszkańców bloków oraz szeregowców. Co zrobić w takiej sytuacji? Czy warto wzywać na pomoc policję lub Straż Miejską?
09.05.2023 | aktual.: 09.05.2023 19:26
Palenia papierosów (w tym e-papierosów) w miejscach publicznych zabraniają przepisy. Sprawa jest jasna, a osoby łamiące zakaz mogą zapłacić 500 zł grzywny. Balkon w prywatnym mieszkaniu nie jest jednak miejscem publicznym, więc ten przepis go nie dotyczy. Nie ma też żadnej regulacji wprost zabraniającej używania wyrobów tytoniowych na balkonach. To często rodzi problemy i staje się przyczyną sąsiedzkich sporów. Podpowiadamy, co robić, kiedy sąsiad pali na balkonie, a chcesz, żeby przestał.
Sąsiad pali na balkonie. Co zrobić w pierwszej kolejności?
Palacze często nie zdają sobie sprawy, że ich nałóg może komuś przeszkadzać. Być może sąsiad, który pali na balkonie nie wie, że dym, który wydmuchuje, komuś przeszkadza. Warto to sprawdzić i poprosić, by przestał to robić. Jeśli osób, którym przeszkadza dym papierosowy wypadający do mieszkań przez okna jest więcej, możecie iść do palacza razem. Grupowy apel z pewnością zrobi na nim większe wrażenie. Możecie również wyjść z inicjatywą, by spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa wpisała zakaz palenia na balkonach do regulaminu (jeśli jeszcze tego nie zrobiła). Pamiętajcie, że dokument powinien wskazywać, jaką karą jest obarczone złamanie zakazu. Zadbajcie o to, by była na tyle dotkliwa, żeby palaczom nie opłacało się ryzykować.
Była rozmowa, a sąsiad nadal pali na balkonie. Co zrobić w takiej sytuacji?
Nie każdy podejdzie do prośby o niepalenie na balkonie ze zrozumieniem. Jeśli sąsiad stwierdzi, że nie zamierza rezygnować z puszczania dymka, masz kilka opcji.
- W sytuacji, kiedy sąsiad strząsa popiół lub wyrzuca z balkonu niedopałki, możesz spokojnie wezwać na pomoc Straż Miejską. Takie zachowanie można podciągnąć art. 75 Kodeksu Wykroczeń. Przewiduje on 500 zł grzywny lub naganę za wyrzucanie z balkonu nieczystości. Gdyby strząsanie popiołu lub wyrzucenie niedopałka zostało uznane za stwarzanie zagrożenia pożarowego, palaczowi (zgodnie z art. 82 Kodeksu Wykroczeń) groziłaby natomiast kara aresztu, grzywny albo nagany.
- Możesz również wykorzystać art. 144 Kodeksu Cywilnego, który dotyczy zakazu immisji, czyli negatywnych oddziaływań na sąsiednią nieruchomość. W tym przypadku konieczne będzie wystąpienie na drogę sądową. W związku z tym zanim podejmiesz jakieś kroki, skonsultuj się z prawnikiem, który oceni, czy są szanse na wygranie sprawy. Ten sam przepis ma zastosowanie w przypadku grillowania na balkonie.