Tych miejsc nigdy nie czyść ścierką z mikrofibry. Narobisz sobie szkód

Utrzymanie czystości w domu to prawdziwe wyzwanie, dlatego należy sobie je ułatwić. Wtedy z pomocą przychodzą różne środki czyszczące oraz narzędzia, które mają przyśpieszyć ten proces. Jednak często okazuje się, że nie sprawdzą się one do wszystkich powierzchni, a co gorsza mogą wiele z nich uszkodzić. Dlatego, jeśli masz w planach sprzątanie, to koniecznie dowiedz się, czego pod żadnym pozorem nie wolno czyścić mikrofibrą.

Do jej głównych zalet należy to, że jest antyelektrostatyczna, przez co ściąga kurz oraz brud jak czarodziejska różdżka. Ściereczki wykonuje się z włókien poliestrowych lub poliamidowych, przez co są bardzo cienkie (najczęściej klasyfikuje się je do kategorii mikrowłókien). To właśnie stąd wywodzi się nazwa szmatek. Ich główną zaletą jest to, że zapobiegają wzbijaniu się cząsteczek zanieczyszczeń w powietrze. Warto dodać, że ścierki wykonane z tego materiału są niezwykle trwałe oraz wytrzymałe, ponieważ nie ulegają one urazom mechanicznym i starczają na bardzo długi czas. W ich używaniu ważna jest higiena. Szmatka musi być prana po każdym wykorzystaniu, a wtedy posłuży nawet kilka lat.

Jej wszechstronne zastosowanie sprawdza się do codziennych porządków. Przecieramy nią meble, blaty kuchenne, okna, a nawet tapicerkę w samochodzie. Mimo to nie zawsze jest najlepszym wyborem, a nie zaleca się jej do czyszczenia podłóg, toalet lub zlewów. Winowajcami są bakterie, które przedostają się na mikrofibrę, a potem na niej pozostają mimo prania lub wyparzania. Dlatego używając szmatek do mycia tych powierzchni, można wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Jednak dla chcącego nic trudnego, ponieważ można stosować je jednorazowo lub wykorzystać papierowe zamienniki.