Usunięcie kleszcza ze skóry to nie wszystko. 1 błąd wystarczy, aby rozniósł zarazki wkoło
Wszyscy mniej więcej wiedzą, jak powinno się postępować z kleszczami, kiedy już wbiją się w skórę. Ale co zrobić z wyciągniętym kleszczem? Są tacy, którzy radzą topić je w detergentach albo jeszcze innych płynach. Inni je po prostu zgniatają. Jaka metoda jest najlepsza i najbezpieczniejsza dla zdrowia naszego oraz zwierząt w naszym otoczeniu?
02.06.2023 20:35
W lasach, parkach i domowych ogrodach kleszczy jest już pełno. Na szczęście przypadki, że spadają na ludzi i zdołają się wbić w naszą skórę (albo w skórę naszego zwierzaka), nie są aż tak znowu częste. Jeśli się to już jednak zdarzy, to warto wiedzieć, jak takiego kleszcza nie tylko wyciągnąć, ale także i zutylizować.
Co zrobić z wyciągniętym kleszczem?
Być może właśnie przed chwilą ten mały krwiopijca wbił ci się w skórę i spowodował sporo strachu. Na szczęście zdołałeś go wyciągnąć — i to całego, razem z aparatem gębowym. Uff... możesz odetchnąć — praktycznie zminimalizowałeś ryzyko, że zdołał cię czymś zarazić. Tylko co teraz z nim zrobić, aby ewentualne bakterie czy zarazki, jakie przenosi, nie miały szans przypadkowo zainfekować innych? Są właściwie trzy popularne metody, które stosuje większość ludzi:
"Popływaj sobie w WC!"
Możesz wyrzucić jeszcze żywego kleszcza do ubikacji — zdaniem specjalistów jest to najgorsze z możliwych rozwiązań. Po pierwsze nie masz pewności, czy kleszcz się utopi. Co prawda nie potrafią one pływać, ale z drugiej strony są tak lekkie, że napięcie powierzchniowe wody często potrafi je samoistnie utrzymać na powierzchni. Nawet jeśli się utopi, to zajdzie to poprzez uduszenie, a wtedy w chwili śmierci zwymiotuje do wody swoje płyny ustrojowe, które mogą zawierać groźne zarazki. Jeśli jakieś zwierzę lub człowiek wejdzie potem z tym w kontakt, to może zostać zainfekowane. Wiele osób zdecydowanie odradza tę metodę.
Może cię również zainteresować: Brat pracuje w lesie i po wielu testach stosuje jedną rzecz na kleszcze
Topimy kleszcza w alkoholu
Drugim ze znanych sposobów jest utopienie kleszcza w alkoholu wysokoprocentowym. Wystarczy go wrzucić do takiego płynu i po minucie kleszcz utopi się na skutek uduszenia. Także i tym razem zwymiotuje, uwalniając swoje płyny ustrojowe i ewentualne zawarte w nich patogeny. Różnica polega na tym, że jeśli będzie to wysokoprocentowy alkohol, a nie woda, to zneutralizuje on owe zarazki. Ta metoda jest faktycznie skuteczna i można ją w pełni polecić. Tylko po co marnować na kleszcza wysokoprocentowy alkohol? Jest łatwiejszy sposób.
Miażdżymy paskudnika
Zmiażdżenie kleszcza to najlepsza możliwa opcja na to, by się go pozbyć. Trzeba jednak zaznaczyć, że wiele osób robi to niewłaściwie — nie ochrania w żaden sposób skóry i tym samym naraża się na zakażenie po tym, jak z małej paskudy wypłynie wszystko, co się w niej znajduje. Lepiej jest najpierw zapakować kleszcza w chusteczkę, a dopiero potem zgnieść go jakimś twardym przedmiotem, np. dnem szklanki.
Może cię również zainteresować: Zamiast wyrzucić, rozsyp na trawniku. To idealny nawóz i odstraszacz szkodników
