Wrzuć do dziurawej butelki i zostaw w ogrodzie. Wyłapiesz wszystkie drutowce

Pielęgnacja ogrodu to nie tylko regularne podlewanie i nawożenie. To również prewencyjne działania przeciw szkodnikom. Podpowiadamy, co robić, aby pozbyć się drutowców.

Nasz ogród narażony jest na ataki przeróżnych szkodników. Mowa tu, nie tylko o ślimakach, przędziorkach, mszycach czy mrówkach, ale również drutowcach. Te robaki to nic innego, jak larwy chrząszcza, które potrafią zrobić niemałe szkody w ogrodzie. Pomimo iż ich dorosłe osobniki nie są szkodliwe, tak w postaci niedojrzałej już tak. Żywią się one przede wszystkim roślinami uprawnymi, dlatego, jeśli nie chcesz stracić swoich upraw, niezbędne są działania prewencyjne. Larwy te  są aktywne do połowy lata, w tym okresie szczególnie musisz bacznie obserwować swoje rośliny. Później, kiedy dorosną do postaci chrząszcza, przestają być szkodnikami w ogrodzie, ale do tego czasu, mogą mocno zniszczyć rośliny. Na szczęście jest domowy sposób, który pozwala się ich pozbyć. I nie tylko nie zajmie ci wiele czasu, ale też nie wydasz na nie dużych pieniędzy.

Do walki z tymi szkodnikami polecamy spulchnianie ziemi. To prosty sposób, dzięki któremu pozbędziemy się też chwastów, a te są przysmakami dla drutowców. Jeśli nie będzie w ogrodzie zielska, automatycznie nie będzie też drutowców. Poza tą metodą polecamy też zastosować przynętę w postaci marchewki lub ziemniaków. Wystarczy, że zakopiesz je na głębokość około 10 cm, a potem będziesz sprawdzać co kilka dni. Przyciągną one w ten sposób sporo osobników drutowców, dzięki czemu pozbędziesz się ich w szybki sposób. Możesz też zastosować specjalne pułapki. Jak je wykonać? Weź plastikową butelkę oraz ziarna pszenicy lub jęczmienia. Zrób w niej otwory, przez które drutowce będą wchodzić do jej środka. Wcześniej zamocz też ziarna na około 12 h w wodzie, a następnie wsyp je do butelki. Pułapkę zostaw w okolicy upraw, w których najczęściej bywają te szkodniki. Uprawiaj też rośliny, które naturalnie są wrogami dla drutowców, są to: rozmaryn, czosnek, lawendę czy oregano.