PoradyJeśli popełniasz ten błąd z ogrzewaniem, tracisz podwójnie. Marzniesz i płacisz więcej

Jeśli popełniasz ten błąd z ogrzewaniem, tracisz podwójnie. Marzniesz i płacisz więcej

Nikt nie chce przepłacać, dlatego w sezonie grzewczym większość z nas zastanawia się, jak zaoszczędzić na ogrzewaniu. Każdy ma własne patenty, niektórzy decydują się np. na wyłączanie ogrzewania na noc lub w czasie dłuższej nieobecności w domu. Wyjaśniamy, czy taki zabieg rzeczywiście pomaga obniżyć rachunki.

Oto cała prawda o wyłączaniu ogrzewania. Fot. Freepik
Oto cała prawda o wyłączaniu ogrzewania. Fot. Freepik

20.10.2023 15:56

Z jednej strony nie chcemy marznąć, a z drugiej drżymy z obawy przed otrzymaniem gigantycznego rachunku za ogrzewanie. Sposobów na oszczędzanie ciepła warto jednak szukać z głową. Nie wszystkie popularne patenty się sprawdzają. Niektóre, zamiast obniżyć zużycie ciepła, jeszcze bardziej je zwiększają. Taki skutek daje m.in. często praktykowane wyłączanie ogrzewania na noc.

Czy wyłączanie ogrzewania na noc się opłaca?

Wiele osób uważa, że zakręcenie ogrzewania na noc to świetny pomysł. Przecież wszyscy śpią opatuleni, więc nie zauważą różnicy, a w tym czasie grzejniki nie będą pobierały ciepła i nabijały rachunków. Niestety w rzeczywistości sprawa nie jest taka prosta. Wyłączanie ogrzewania na noc nie jest dobrym pomysłem i nie wpłynie pozytywnie na wysokość rachunku. Wręcz przeciwnie — może sprawić, że zapłacisz więcej! Zakręcone kaloryfery rzeczywiście nie będą w nocy pobierały ciepła, ale kiedy ponownie je uruchomisz, będą musiały zużyć bardzo dużo energii, by ponownie ogrzać wychłodzone pomieszczenia. Eksperci zapewniają, że utrzymanie stałej temperatury przez całą dobę gwarantuje mniejsze zużycie ciepła niż wyłączanie ogrzewania na noc i ponowne uruchamianie rano.

Wyłączania ogrzewania nie jest tak skuteczne, jak sądzi wiele osób. Fot. Freepik
Wyłączania ogrzewania nie jest tak skuteczne, jak sądzi wiele osób. Fot. Freepik

Czy warto przykręcać ogrzewanie na noc?

Całkowite wyłączanie ogrzewania na czas nocnego odpoczynku nie jest dobrym pomysłem. Możesz jednak nieco je przykręcić. Z wyliczeń fachowców wynika, że zmniejszenie temperatury o 1°C zmniejsza zużycie energii cieplnej o 6%. Jest to zmiana niemal nieodczuwalna dla osób przebywających w pomieszczeniach, a może znacząco obniżyć twój rachunek za ogrzewanie. Ponieważ zmiana jest nieznaczna, kiedy rano ponownie podkręcisz grzanie, podniesienie temperatury nie będzie wymagało aż tak dużego zużycia energii jak w przypadku całkowitego wyłączenia kaloryferów.

Wyłączanie ogrzewania na noc zwiększa koszty. Fot. Freepik
Wyłączanie ogrzewania na noc zwiększa koszty. Fot. Freepik

Czy wyłączanie ogrzewania w czasie wyjazdu to dobry pomysł?

Wiesz już, że wyłączanie ogrzewania na noc nie jest dobrą praktyką. Pewnie zastanawiasz się teraz, czy warto wyłączyć je w czasie kilkudniowego wyjazdu. Niestety również w tym przypadku nie jest to najlepszy pomysł z kilku powodów.

  • Po twoim powrocie pomieszczenia będą się długo nagrzewać, co pochłonie sporo energii cieplnej (i pieniędzy).
  • Zimne powietrze gorzej pochłania wilgoć niż ciepłe. Oznacza to, że w wychłodzonych wnętrzach szybciej może dojść do rozwoju pleśni.
  • Gdy temperatura w mieszkaniu spadnie poniżej pewnego poziomu, może dojść do rozmrożenia lodówki. Większość urządzeń wyłącza się, gdy w pomieszczeniu jest mniej niż 12°C.
  • O wiele lepszym rozwiązaniem niż wyłączanie ogrzewania jest więc przykręcenie go na czas wyjazdu do ok. 16-18°C.
Po powrocie z podróży możesz bardzo żałować, że wyłączyłeś ogrzewanie. Fot. Freepik
Po powrocie z podróży możesz bardzo żałować, że wyłączyłeś ogrzewanie. Fot. Freepik

Kiedy nie warto przykręcać ogrzewania?

Zmniejszanie temperatury w pomieszczeniach (szczególnie na noc) nie zawsze się opłaca. Nie powinieneś stosować tego patentu, jeśli masz ogrzewanie podłogowe. Wszystko przez jego specyfikę. Każda zmiana temperatury zajmuje instalacji dużo czasu. Wychłodzenie podłogi w nocy sprawi, że rano przez długi czas pozostanie zimna. Drugim rozwiązaniem, przy którym lepiej jest zrezygnować z obniżania temperatury na noc, jest pompa ciepła powietrze-woda. Znaczne obniżenie temperatury i ponowne podniesienie jej w krótkim czasie sprawia, że musi ona zużyć więcej energii niż jest w stanie. Będzie to skutkowało uruchomieniem dodatkowych źródeł ciepła, np. grzałki elektrycznej, a w efekcie podniesieniem kosztów ogrzewania.