Zawsze mam w domu zapas kwaśnych kryształków. Wcieram je w każdą powierzchnię

Moja mama zawsze mówiła, że na kamień najlepiej zrobić okład z kwasku cytrynowego. Po latach sama zaczęłam stosować ten trik i już nie mam problemu z osadem na baterii łazienkowej. Czy to wszystko, co oferuje nam kwasek? Ależ skąd! Jest jeszcze mnóstwo innych trików, które musisz poznać. Wszystko ze względu na ich skuteczność.

Przypomnij sobie, kiedy ostatnio oczyszczałaś czajnik z kamienia? Nie pamiętasz? W takiem razie to znak, by jak najprędzej to zrobić! Przyda się kwasek cytrynowy, który rozpuści kamień i nie pozostawi smrodu w całej kuchni, tak jak zrobiłby to ocet. Wystarczy wsypać łyżkę kryształków do czajnika i zalać go porcją wody. Stawiamy urządzenie na kuchence i doprowadzamy wodę do wrzenia. Dno i ścianki po chwili powinny być pozbawione szarego nalotu. Kolejny trik warty uwagi to czyszczenie fug z pleśni i zabrudzeń. Do miseczki wsypujemy dwie łyżki kwasku i dolewamy tyle wody, by powstało coś na wzór pasty. Nakładamy ją na fugi i pocieramy starą szczoteczką do zębów, by kwas dobrze wniknął w fugi. Po 15 minutach wypłukujemy całość i już wtedy powinniśmy widzieć efekt i znaczne rozjaśnienie fug. Warto zawsze mieć kryształki w zanadrzu, ponieważ są niezastąpione w walce z przebarwieniami.

Jeśli twój zlew już dawno stracił blask i stał się matowy, może pora zrobić mu oczyszczający peeling kwasowy? Wystarczy zmieszać kilka łyżek kwasku z wodą i wetrzeć w chromowany zlew. Zostawiamy całość na kilkanaście minut, a następnie zmywamy. Warto wypolerować zlew miękką ścierką, by wydobyć blask. Tak samo postępujemy z kranem i baterią, która z czasem stała się szara i matowa. Prosty zabieg, a jest w stanie odmłodzić sprzęt o kilka lat! Podsumowując, czasami lepiej przeszukać swoje szafki i wykorzystać domowe sposoby niż kupować drogie detergenty.