Czy dzieci sprzedające lemoniadę łamią prawo? Sprawdziliśmy przepisy i rozwiewamy wątpliwości
Znamy to z amerykańskich filmów — dzieciaki, żeby zarobić na wakacyjne rozrywki, sprzedają przed domami lemoniadę. Młodych z zacięciem do przedsiębiorczości nie brakuje również w Polsce. Wyjaśniamy, czy u nas również dzieci mogą sprzedawać latem lemoniadę.
25.07.2023 17:09
Trochę z nudów, a trochę z chęci zarobku, coraz więcej dzieciaków wpada na pomysł, by rozkręcić przydomowy biznes i sprzedawać słynny orzeźwiający napój, czyli lemoniadę. Dorośli zwykle podchodzą do tego z sympatią i chętnie wspierają dzieciaki. Ceny nie są zresztą zbyt wygórowane. Zwykle młodzi sprzedawcy oczekują opłaty w wysokości ok. 5-10 zł za szklankę lub zadowalają się jakimkolwiek datkiem. Niektórzy mają jednak wątpliwości, czy zgodnie z polskim prawem dzieci mogą sprzedawać lemoniadę latem. Przepisy są tu dość niejasne.
Jakie wątpliwości budzi sprzedaż lemoniady przez dzieci?
Sprzedaż ciasta czy lemoniady na przydomowych stoiskach jest praktykowana i dozwolona w wielu krajach. W Polsce nie ma w tej kwestii żadnych regulacji. Dzieciaki często sprzedają słodycze oraz napoje na szkolnych festynach czy akcjach charytatywnych i nie budzi to niczyich wątpliwości (być może przez nadzór nauczycieli). Inaczej jest jednak w przypadku handlowania lemoniadą latem. Tu wątpliwości jest sporo. Przede wszystkim rodzi się pytanie, czy dzieci, które do 13. roku życia nie mają zdolności do czynności prawnych, mogą zajmować się handlem. Poza tym tacy domorośli sprzedawcy nie podlegają kontrolom sanepidu i nie wydają paragonów. Zdaniem niektórych dorosłych to wszystko sprawia, że ich działalność jest nielegalna. Sprawdziliśmy, czy rzeczywiście tak jest.
Czy dzieci mogą sprzedawać lemoniadę latem?
Jak wspomnieliśmy, nie ma żadnych przepisów, które mówiłyby wprost, czy dzieci mogą sprzedawać lemoniadę latem. Prawdopodobnie dlatego policja, straż miejska i sanepid nie interweniują i pozwalają przedsiębiorczym dzieciakom stawiać pierwsze kroki w świecie biznesu. Radcy prawni, którzy analizowali przepisy, zwrócili uwagę na kilka rzeczy.
- Dziecko do 13. roku życia nie ma zdolności do czynności prawnych, więc teoretycznie nie powinno handlować, ale również kupować towarów. Jednak nikt nie robi trudności, kiedy 7-latek idzie do sklepu i chce kupić np. lody. Prawnicy uważają, że wobec tego obrót drobnymi kwotami (a sprzedaż lemoniady nie jest przecież bardzo lukratywnym przedsięwzięciem) powinien być dozwolony. Mało tego, żaden przepis prawa nie mówi, że przedsiębiorca musi mieć pełną zdolność do czynności prawnych.
- Przy tak niewielkiej skali działalności, jaką jest przydomowe stoisko, nie ma konieczności rejestrowania działalności gospodarczej ani używania kasy fiskalnej. Odpada więc argument o niewydawaniu paragonów.
- Przepisy zabraniają wyzysku dziecka i nakazują zapewnienie mu bezpieczeństwa. Jeśli zajmuje się ono sprzedażą lemoniady dobrowolnie, a rodzice mają na nie oko, nie ma mowy o złamaniu przepisów.