Czy powinno się płacić dziadkom za opiekę nad wnukiem? To nie jest takie oczywiste

Jedni uważają, że kto by się maluchem nie zajmował, powinien dostawać pieniądze. Inni wyrażają oburzenie. No bo jak to?! Przecież babcia i dziadek mają opiekować się dzieckiem z miłości, a nie liczyć na kasę. Każda ze stron ma swoje racje i zażarcie ich broni. Spojrzeliśmy na temat na chłodno i sprawdziliśmy, jakie są plusy oraz minusy tego rozwiązania.

Jeszcze kilkanaście lat temu nikt nie zastanawiał się, czy powinno się płacić babci lub dziadkowi za opiekę nad wnukiem. Seniorzy z radością brali na siebie ten obowiązek, uważając, że taka jest naturalna kolej rzeczy. Czasy się jednak zmieniły i osoby, które mają wnuki albo pracują, albo aktywnie spędzają czas na emeryturze, poświęcając się swoim pasjom, podróżom czy spotkaniom w klubach seniora. Podjęcie się kilkugodzinnej codziennej opieki nad maluchem może wiązać się z koniecznością przeorganizowania całego dotychczasowego życia i zrezygnowania z niektórych aktywności. Właśnie dlatego coraz częściej pojawia się kwestia wynagradzania dla babci lub dziadka za opiekę nad dzieckiem.

Jak wspomnieliśmy, zwolennicy płacenia babciom i dziadkom za opiekę nad wnukami uważają, że to po prostu uczciwe. Przecież przejmują obowiązki opiekunki, która nie pracowałaby za darmo. Jeżeli któreś z dziadków musi zrezygnować z pracy zarobkowej, by zająć się dzieckiem, może też zwyczajnie potrzebować pieniędzy na utrzymanie. Płacenie seniorom sprawia również, że nie nie czują się wykorzystywani i wiedzą, że ich trud jest doceniany. Dziecko tylko na tym zyskuje, ponieważ jest pod stałą opieką osoby, z którą ma bliską relację. Rodzice mają natomiast pewność, że maluch jest bezpieczny i zadbany. Zatrudniając dziadka zamiast niani, mogą też liczyć na większą elastyczność czasową. W końcu dziadkowie łatwiej dostosują się do np. nagłej zmiany planów niż obca osoba, która chce mieć uregulowany czas pracy.

Płacenie babci lub dziadkowi daje również inne korzyści. Podobnie jak ze zwykłą opiekunką do dziecka można podpisać z seniorem umowę uaktywniającą. To specjalny rodzaj umowy zlecenia na opiekę nad dzieckiem mającym od 20 tygodni do 3 lat. Dzięki niej babcia lub dziadek będzie mieć zapewnione opłacanie składek ubezpieczenia zdrowotnego, co może przełożyć się na późniejsze podniesienie emerytury. Co ważne, składki do połowy wysokości minimalnego wynagrodzenia opłaca ZUS z budżetu państwa, więc rodzice nie ponoszą dodatkowych kosztów.

Jak wspomnieliśmy, płacenie dziadkom za opiekę nad dzieckiem ma również swoje wady. Przede wszystkim nie każdy może sobie na to pozwolić. Niektórzy rodzice proszą o pomoc babcię czy dziadka, ponieważ nie stać ich na zatrudnienie niani. W tej sytuacji opłacanie seniora nie wchodzi więc w grę. Może się też zdarzyć, że starsza osoba poczuje się urażona propozycją otrzymywania pieniędzy za opiekę nad wnukiem. W tym przypadku nie ma sensu naciskać. Istnieje również ryzyko, że po podpisaniu umowy młodzi rodzice staną się bardziej roszczeniowi w stosunku do babci czy dziadka. To może doprowadzić do konfliktów i zepsuć relacje rodzinne. Aby uniknąć takich nieporozumień, warto od razu wyznaczyć granice i ustalić, co senior ma robić, a czym zajmować się nie będzie.