Do czyszczenia toalety wybieram widelec. Będziesz wdzięczny za ten trik

W dzisiejszych czasach istnieją detergenty, których butelka jest zaprojektowana w taki sposób, że przy jej pomocy możemy zalać płynem nawet najbardziej niedostępne miejsca w muszli klozetowej. Sam płyn odkazi przestrzeń, lecz trzeba zadziałać również mechanicznie, by wymyć wszystkie zanieczyszczenia. Tradycyjna szczotka do sedesów jest zbyt obszerna, a wkładanie szmatek w szpary – zwyczajnie nieskuteczne. Istnieje genialny trik z użyciem gąbki i widelca, który powinna znać każda pani i pan domu.

Tym razem będziesz potrzebować zaledwie dwóch rzeczy: starego widelca i gąbki do mycia naczyń. Z pewnością masz w domu kilka takich sztućców, które są “z innej parafii” i nie pasują do kompletu. Warto poświęcić jedną sztukę, zwłaszcza że będzie to narzędzie wielokrotnego użytku. Gąbkę do mycia naczyń przekrój na pół. Za pomocą noża odetnij twardą stronę — ma pozostać jedynie miękka część myjki. Nabij gąbkę na ząbki widelca, aż do samej nasady, by nie miała szansy zsunąć się w trakcie czyszczenia. Widelec można delikatnie wygiąć, w miejscu, gdzie kończy się gąbka, a zaczyna rączka. Kiedy wszystko jest gotowe, możesz przystąpić do czyszczenia toalety.

Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile brudu czyha pod krawędzią muszli. Ten obszar jest szczególnie zaniedbywany, gdyż bardzo ciężko wymyć tamtą przestrzeń. Oczywiście można to zrobić po macoszemu, ale jaki w tym sens? Gąbkę na widelcu zwilż, a następnie polej dowolnym detergentem. Widelec wsuń pod krawędź i zacznij poruszać, a następnie wyciągnij. Najprawdopodobniej gąbka jest pokryta obrzydliwym brudem, który czekał tam od dobrych tygodni, a nawet miesięcy. Przetrzyj całą powierzchnię muszli, a następnie spuść wodę, która dodatkowo wyciągnie brud z trudno dostępnych przestrzeni. Na samym końcu możesz przetrzeć całą przestrzeń szczotką do toalety.