Ekologiczny środek na ślimaki po prostu zmiecie je z planszy! Znajdziesz go w kuchni

W sezonie wiosenno-letnim chętnie uprawiamy ogród, a w nim grządki lub rabaty. Są zaś one kuszącym kąskiem dla różnych szkodników, które zajadają się warzywami i owocami. Wrogiem numer jeden w tym czasie są ślimaki, które przyczepiają się do łodyg, liści oraz owoców i powodują, że nasze pieczołowicie uprawiane roślinki nadają się tylko do wyrzucenia.

Niszczą wszystko, co znajdzie się na ich drodze, a do roślin ciągną się niczym ćmy do światła. Istnieje wiele metod oraz środków, które mają zastosowanie tylko doraźne. Właśnie przez to ślimaki powracają po pewnym czasie i od nowa rozpoczynamy z nimi nierówną walkę. Warto wiedzieć, że zwierzęta te lubią miejsca wilgotne oraz zacienione, które stanowią dla nich schronienie. Zazwyczaj można spotkać je w wysokiej trawie lub pod doniczkami, a nawet na kostce brukowej lub ścianach domu. Walkę ze ślimakami w ogrodzie należy rozpocząć od wprowadzenia w życie jednego zwyczaju — podlewania grządek lub rabat wcześnie rano. To właśnie wtedy rośliny najsilniej pochłaniają wodę, więc nie stworzysz dla ślimaków wilgotnego siedliska.

Zwierzęta te stronią od niektórych roślin, zwłaszcza tych o kłujących i twardych łodygach lub liściach. Jeśli dodatkowo mają mocny zapach (np. zioła), możesz mieć pewność, że nie zobaczysz przy nich ani jednego ślimaka. Warto dodać, że te oślizgłe szkodniki nienawidzą szałwii, lawendy, nagietka, tymianku i rozmarynu. To właśnie te roślinki należy sadzić jak najbliżej upraw, aby stanowiły szczelną barierę nie do przejścia. Bardzo podobne działanie będą miały gałązki jeżyn, róż lub malin, które mają ostre i kłujące kolce, przez co ich działanie będzie działało jak zasieki. Dobrze jest także rozsypać wokół grządki 10-centymetrowy pas z drobno zmiażdżonych skorupek jaj lub fusów po kawie. Stanowią barierę, jak też naturalnie wzbogacają glebę w cenne składniki odżywcze.

Aby ją zastawić, wystarczy przygotować plastikową butelkę, piwo, marker oraz ostry nóż. Następnie należy odciąć szyjkę butelki, a potem wyciąć w niej kwadratowe okienka, których plastik musi być wygięty na zewnątrz. Na koniec pozostaje wlać do środka piwo i zatkać wierzch butelki odciętą wcześniej szyjką. To piwna pułapka na ślimaki, do której będą lgnąć w swoim tempie z całej działki.