To powinieneś wiedzieć, zanim zamówisz kebab! Wyniki kontroli nie kłamią
Prawie 8 na 10 lokali serwujących kebaby w naszym kraju podmienia składniki lub w inny sposób wprowadza klientów w błąd. Jakość kebabów w Polsce sprawdziła Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Oto wyniki.
28.07.2023 15:58
Jaka jest jakość kebabów w Polsce?
IJHARS przebadała 109 punktów gastronomicznych w całym kraju. W 89 z nich (81,7%) stwierdzono różnego rodzaju nieprawidłowości. Dobra wiadomość jest taka, że żaden z kebabów badanych organoleptycznie (za pomocą zmysłów smaku, węchu, powonienia) nie wzbudził niepokoju kontrolerów. Oznacza to, że dania wyglądały, smakowały i pachniały prawidłowo. Niestety badania laboratoryjne pokazały, że w kwestii składu kebabów jest znacznie gorzej. Ponad połowa badanych dań (53 z 98 badanych) nie zawierała zadeklarowanego rodzaju mięsa, np. baraniny lub miała domieszki innego mięsa (np. kurczaka w kebabie wołowym).
Co jeszcze mają na sumieniu właściciele kebabów?
Najwięcej nieprawidłowości wykryto w oznakowywaniu kebabów. Na 139 badanych dań, w 104 przypadkach opisy zawierały błędne informacje lub były niepełne. Nieprawidłowości dotyczyły:
- podmiany asortymentu — np. zamiast deklarowanego kebabu z jagnięciną, serwowano wołowo-drobiowy, a zamiast sera feta użyto sera sałatkowego;
- błędnych nazw dań — np. bez podania rodzaju mięsa lub użycia w nazwie innego składnika niż faktycznie dodany do potrawy;
- braku wykazu składników, w tym alergenów;
- błędów w wykazach składników — np. pominięcia składników lub niepodawania składu produktów złożonych (takich jak sosy);
- umieszczania wykazu składników i alergenów w miejscu, w którym nie był dostępny dla klientów.
Jakie kary nałożono na właścicieli kebabów?
W związku z nieprawidłowościami inspektorzy IJHARS wydali 48 decyzji administracyjnych nakładających na kebaby kary finansowe. Łącznie właściciele punktów gastronomicznych zapłacą 63,2 tys. zł. Najwięcej kar — 39 na kwotę 58,6 tys. zł — nałożono za wprowadzenie do obrotu zafałszowanych wyrobów. Jak zapowiada Inspekcja, była to pierwsza, ale nie ostatnia kontrola punktów gastronomicznych serwujących kebaby. W przyszłości mają być prowadzone kolejne, podczas których inspektorzy będą zwracać szczególną uwagę na to, czy klienci są dobrze informowani o składzie dań i czy serwowane potrawy zawierają zadeklarowane składniki.