Naklejam na lustro w łazience i zapominam o parze czy zaciekach

Zaparowane lustro to naturalna konsekwencja działania wysokiej temperatury i skraplania się pary. Irytujące jest potem przecieranie jego powierzchni, aby móc się przejrzeć. Jest pewien trik, dzięki któremu nigdy więcej lustro nie zaparuje!

Ślady i zacieki, będące efektem działania pary wodnej, na lustrze mogą nieźle zirytować. Szczególnie, jeśli po gorącej kąpieli, chcemy nałożyć kosmetyki na twarz lub po prostu uczesać włosy. Wtedy przecieramy lustro szmatką lub ręką, tracąc czas, który moglibyśmy poświęcić na dalszą pielęgnację. Na szczęście można tego uniknąć, a para osadzająca się na lustrze przestanie być zmorą. Zabezpieczając się przed osadzaniem pary sprawisz, że na lustrze nie pojawią się też inne osady czy zanieczyszczenia. Zrobisz to w kilka sekund, a rezultat będzie oszałamiający. To oszczędność czasu i swoboda korzystania z lustra. Możesz zastosować go nie tylko na lustrze w łazience, ale również na innych powierzchniach lustrzanych. Jest to dość niecodzienne rozwiązanie, ponieważ wykorzystuje folię spożywczą. 

Najpierw umyj dokładnie lustro, potem do jego powierzchni przyłóż folię spożywczą. Na krawędziach lustra przyklej taśmę przezroczystą, aby folia dobrze się trzymała. W ten sposób unikniesz parowania, smug i wszelkich zabrudzeń. Folię należy co jakiś czas wymieniać na nową. Jest ona niedroga, a rolka kosztuje mniej, niż 5 zł i starcza na długo! Inny produkt chroniący przed parowaniem to pianka do golenia. Wystarczy rozprowadzić ją na powierzchni lustra i wetrzeć ściereczką z mikrofibry. Później piankę zmyj delikatnie zwilżoną szmatką. Dzięki temu nie powstaną smugi. Szybko też zauważysz, że po gorącym prysznicu para wodna nie będzie osadzać się na lustrze. Ten trik zastosuj też w przypadku lusterek samochodowych, a także innych lustrzanych powierzchni.