Nie bez powodu monety mają prążkowane krawędzie. To nie wymysł współczesnych
Pewnie zauważyłeś, że monety mają niewielkie rowki na krawędziach. Nie jest to ozdoba, a zabezpieczenie, które wprowadzono setki lat temu i stosuje się je do dziś. Wyjaśniamy, jaką funkcję pełnią te niepozorne żłobienia.
08.11.2023 18:23
Pierwsze monety powstały już w VII wieku p.n.e. Początkowo ich rynkowa wartość odpowiadała wartości kruszcu, który użyto do ich produkcji (srebra lub złota). Oznaczało to, że wartość monety można było ocenić po jej wadze. Po jakimś czasie władcy zaczęli sami ustalać wartość monet i widniejące na nich nominały. Niestety to stworzyło spore pole do popisu dla fałszerzy. Aby udaremnić ich nielegalną działalność, pod koniec XVII wieku zaczęto wytwarzać monety z prążkowanymi brzegami.
Zobacz także
Jak wyglądają współczesne monety?
Obecnie w Polsce posługujemy się monetami o dziewięciu nominałach od 1 gr do 5 zł. Emituje je Narodowy Bank Polski. Różnią się rozmiarem, a także stopem metali użytym do ich produkcji. Najmniejsze nominały - 1, 2 oraz 5 gr - są wykonane z mosiądzu manganowego. Monety o nominałach od 10 do 50 gr oraz 1 zł robi się z miedzioniklu, natomiast 2 i 5 zł składają się z miedzioniklu ("srebrna" część) oraz brązu ("złota" część).
Od nominału zależy również to, jak wygląda rant danej monety. Niektóre mają całkowicie gładkie obrzeża. Są to jednak jedynie 2 gr i 2 zł. Pozostałe pieniążki mają boki całkowicie ząbkowane (1 gr, 20 gr, 50 gr) lub na przemian gładkie i ząbkowane (5 gr, 10 gr i 1 zł). Wyjątkiem jest najbardziej wartościowa moneta o nominale 5 zł, która jest powycinana nieregularnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd wzięły się prążkowane brzegi monet?
To, że dziś brzegi monet są w większości prążkowane, nie jest wymysłem współczesnych. Jak wspomnieliśmy, wszystko zaczęło się pod koniec XVII wieku. Właśnie wtedy w Anglii wypowiedziano wojnę fałszerzom, którzy podrabiali monety. Ich patent był prosty. Skoro wartość rynkowa pieniądza zależała od nominału, a nie zawartości kruszcu, skrawali lub obcinali brzegi monet, a pozyskany w ten sposób kruszec wykorzystywali do wybijania fałszywek.
Żłobienia na rantach monet wprowadził Izaak Newton (ten sam, który opracował trzy zasady dynamiki, których uczyłeś się na lekcjach fizyki). Znany naukowiec w roku 1696 został nadzorcą Mennicy Królewskiej w Londynie, a po czterech latach awansował na jej szefa. Gdy Newton zaczynał pracę, z obiegu wycofano będące w obiegu monety. Wszystko przez to, że (jak szacowano) aż 10% z nich stanowiły falsyfikaty. Opracowano nowy wzór monet ze żłobieniami na krawędziach. Ząbki wycinane w mennicy miały być zabezpieczeniem przed obcinaniem lub spiłowywaniem brzegów pieniążków. Zakładano, że ich uszkodzenie będzie jednoznaczne z próbą uszkodzenia monety w celach przestępczych.
W czasie pracy na rzecz brytyjskiej korony Newton zajmował się nie tylko wprowadzaniem do obrotu nowego pieniądza. Do jego obowiązków należało także przesłuchiwanie więźniów podejrzanych o fałszowanie monet. Prawo ustanowione w 1696 roku przez króla Wilhelma III traktowało podrabianie pieniędzy jak zdradę stanu i nakładało na osoby, którym udowodniono to przestępstwo najsurowszą możliwą karę. Tylko w rok od wprowadzenia przepisu w Londynie stracono za to przestępstwo 19 osób.