Nie kupuję roślin zimą. Powód jest banalny

Fani zielonych roślin doskonale wiedzą o tym, że zima to uciążliwa pora roku. Wiele odmian wtedy słabo kwitnie, a w doniczkach pojawia się biały puch. Sezon grzewczy, zbyt mała wentylacja oraz nadmierne podlewanie to najwięksi wrogowie roślin. Czy jest sens kupować nowe roślinki zimą?

Zazwyczaj zimą pojawia się najwięcej korzystnych ofert oraz promocji na rośliny doniczkowe. Nic dziwnego, ponieważ sprzedawcy chcą również zarobić, a wiele osób daje się naciąć. Pięknie wyglądający kwiat w sklepie szybko może zmarnieć, a droga do domu może mu tylko w tym pomóc. Wszystko za sprawą ogromnej różnicy temperatur, która dla rośliny jest śmiertelnie niebezpieczna. Warto dodać, że kwiat tak samo, jak my może doznać szoku termicznego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niskie temperatury to niejedyny powód, aby nie kupować zimą roślin. Szczególnie mogą ucierpieć na tym tropikalne odmiany, a samo przewiezienie rośliny w samochodzie spowoduje nieodwracalne jej zniszczenie. Ogromną różnicą jest także to, czy nasz kwiat narażony był na mróz lub chłód, ponieważ objawy choroby są wtedy zupełnie inne. Wówczas liście rośliny się obkurczają oraz zaczynają szybko zmieniać kolor na brąz lub żółć. Zaczyna ona wyglądać, jakby usychała, a jej pędy robią się szkliste. Wszystko to za sprawą zamarzniętej wody w komórkach rośliny.

Jeśli koniecznie musisz kupić roślinę zimą, to pamiętaj o tym, aby odpowiednio ją zabezpieczyć. Dzięki temu z pewnością jej nie zniszczysz. Do sklepu zabierz ze sobą papier lub stare gazety, w które owiniesz kwiatuszka. Warto też wziąć ręcznik lub materiałową ścierkę, która sprawi, że roślina nimi zakryta zachowa swoją temperaturę.

Bardzo często w zabezpieczeniu rośliny pomoże sprzedawca, który doskonale wie, jak prawidłowo okryć roślinę. Natomiast przed samym zakupem warto dotknąć ziemi w doniczce, a kiedy jest wilgotna, to lepiej nie kupuj tego egzemplarza. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że roślina nie przetrzyma zimy, a co gorsza zacznie rozwijać się w jej podłożu pleśń.

Transport kwiatka do domu również nie jest łatwy, a najlepiej już wcześniej nagrzać w samochodzie powietrze. Dzięki temu nie będziemy musieli martwić się, że podczas kilkuminutowej podróży roślinka przemarzła. Po dodarciu na miejsce również nie należy stawiać jej w miejscu docelowym, a stopniowo przyzwyczajać do wyżej temperatury. Tak samo jest z podlewaniem, które powinno być umiarkowane.