Owce zamiast kosiarek spalinowych. "Zatrudniło" je kolejne polskie miasto
Od 3 października owce kaukaskie koszą trawę na zlecenie katowickiego Urzędu Miasta. Na razie ta ekologiczna alternatywa dla kosiarek spalinowych jest w fazie testów. Urzędnicy nie wykluczają jednak, że w przyszłości zostanie wprowadzona na stałe przynajmniej w niektórych częściach miasta. Przyznają, że to rozwiązanie może mieć sporo zalet.
06.10.2023 | aktual.: 06.10.2023 10:52
Pomysł wykorzystania owiec do przycinania miejskich trawników podrzucił katowickim urzędnikom hodowca tych zwierząt. Zainspirował się tym, co działo się w sąsiedztwie. Kilka lat temu podobne rozwiązanie wprowadzono w Gliwicach, gdzie owcom kameruńskim powierzono zadanie koszenia trawy i spulchniania ziemi na terenie zrekultywowanego składowiska odpadów. Zarząd Zieleni Miejskiej w Katowicach również postanowił dać zwierzętom szansę. Tak owce kaukaskie trafiły na osiedle Brynów.
Dlaczego "zatrudniono" owce do koszenia trawy?
Jak tłumaczą urzędnicy z Katowic, wykorzystanie owiec zamiast tradycyjnych kosiarek jest ekologiczne. Do atmosfery nie trafiają bowiem spaliny emitowane przez te urządzenia, co oznacza mniejsze zanieczyszczenie powietrza. Poza tym to spora oszczędność. Nie trzeba kupować paliwa do kosiarek, ale też preparatów do nawożenia miejskich trawników. Owce, krążąc po terenie zielonym, nawożą go oraz użyźniają. Po zakończeniu testów na Brynowie, Miejski Zarząd Zieleni ma zrobić dokładne wyliczenia i sprawdzić, czy warto "zatrudnić" owce kaukaskie na stałe, być może chociaż w niektórych częściach Katowic.
Na jakich zasadach "pracują" owce kaukaskie?
Do koszenia trawy w Katowicach "zatrudniono" 35 owiec kaukaskich. Mają zająć się terenem 1000 metrów kwadratowych. Pracę rozpoczęły 3 października. Nie wiadomo, jak długo będą realizować to zadanie. Nie wyznaczono im żadnego konkretnego terminu. Liczy się jedynie realizacja postawionego przed zwierzakami celu. Jak informuje Urząd Miasta Katowice:
Jak owce sprawdziły się w Gliwicach?
W Gliwicach owce przepracowały przy koszeniu trawy już 3 sezony. Okazuje się, że miały sporą wydajność. 1,5 hektara terenu dawnego składowiska odpadów kosiły w zaledwie 10 dni. Efekt był taki, że na całym zrekultywowanym obszarze ani razu nie było trzeba kosić trawy w tradycyjny sposób. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ tylko każda owca kameruńska może zjeść aż 7 kg trawy dziennie.