Skąd się wzięły hot dogi? Wszystko zaczęło się od Polaka i Niemca

Hot dogi to nieustannie popularny fast food. Można kupić je dosłownie wszędzie. Natomiast właściciele mniejszych lub większych gastronomii prześcigają się w ich wariacjach smakowych. To, jak powstały, zwali cię z nóg!

Ten amerykański fast food zna każdy z nas. Często właściciele food trucków, czy restauracji stylizowanych na amerykańskie wymyślają własne, oryginalne kombinacje dodatków, aby przyciągnąć do siebie klientów. Tradycyjnie amerykański hot dog był podawany jedynie z musztardą. A jego historia zaczęła się od Charlesa Feltmana niemieckiego imigranta, który początkowo zajmował się sprzedażą ciast ze swojego wózka. Dopiero po czasie przestawił się na dystrybucję frankfurterek - rodzimego przysmaku. Sprzedawał je plażowiczom upajającym się słońcem na nowojorskiej plaży. Pewnego dnia, postanowił nieco zmienić sposób serwowanego przez siebie dania. Kiełbaski zaczął wkładać do bułek. Wszystko po to, aby nie musieć myć naczyń, na których wcześniej podawał swoje frankfurterki. To okazało się prawdziwą rewolucją.

To był prawdziwy strzał w dziesiątkę dla rozwoju biznesu Feltmana! Interes naprawdę zaczął się kręcić, a wypoczywający na plaży ludzie mogli leżąc w słońcu, raczyć się ciepłym przysmakiem. Co do samej nazwy, nie jest ona przypadkowa... Okazuje się, że nowojorczycy początkowo sceptycznie podchodzili do jedzenia ulicznego. Mieli obawy dotyczące pochodzenia podawanego mięsa. Dlatego nazwa hot dog, jak mówią eksperci zajmujący się historią tzw. street-foodu - jest autoironią i żartem, za którym kryją się straszne praktyki. Zdarzało się, iż faktycznie w parówkach było obecne psie mięso. Zatrważa fakt, że na przełomie XIX i XX w. takie praktyki nie były wcale rzadkością. Jednak ikoną tego przysmaku stał się imigrant polskiego pochodzenia - Nathan Handwerker. To dawny uczeń Feltmana, który postanowił założyć własny biznes i sprzedawał hot dogi o połowę taniej, niż jego mistrz. I właśnie to zapewniło mu tak ogromny sukces!